P.S. Waham się, czy takich krótkich materiałów nie wrzucać tylko na kieszeniowego Facebooka, bez publikowania ich na blogu. Co byście na to powiedzieli, drodzy Kieszeniarze? Czy zaglądacie tutaj zawsze przez blogspota, czy też śledzicie profil KJO na Facebooku?
Jak najbardziej niesłusznie! Co do zapisków to ja poproszę na bloga bo mam Cię w liście czytelniczej i jestem na bieżaco:-) przyjemnego wieczoru
OdpowiedzUsuńprzez blogspotaaaa
OdpowiedzUsuńI ja także via blogspot li i jedynie zaglądam.
OdpowiedzUsuńJa też przez blogspot z listy czytelniczej:))
OdpowiedzUsuńTrafiony-zatopiony:)
OdpowiedzUsuńJa śledzę i tu, i na FB, więc wstrzymam się od głosu.
Ja również tylko i wyłącznie przez blogspota więc uprzejmie proszę o niepomijanie tej ścieżki. Pozdrawiam serdecznie,
OdpowiedzUsuńAśka
Tak sądziłam, że nie będzie za łatwo ;) Dzięki za odzew, rewolucji w takim razie nie będzie. Pozdrawiam wzajemnie :)
OdpowiedzUsuńZa mało wpisów ostatnio :( Za mało recenzji, inspirujących "obrazków". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanuta Kowalewska
Urocze :)
OdpowiedzUsuńChciałoby się powiedzieć - słusznie!
OdpowiedzUsuń:)