Jak kiedyś pisałam w Kieszeniach, od października prowadzę na uniwersytecie zajęcia z copywritingu. Wśród różnych obszarów reklamy, które przetrząsamy, znalazły się też media społecznościowe - sposoby ich wykorzystania na rzecz marek, mniej lub bardziej udane praktyki promocji firm na FB, wiecie, te sprawy.
W ramach wprowadzenia w temat, tydzień temu powiedziałam studentom: Znajdźcie na Facebooku dwa fanpejdże, które uważacie za szczególnie ciekawe, oryginalne, wciągające. Jeden dowolny i jeden firmowy.
Przygotowali. Jeden dowolny i jeden filmowy. Wiedziałam, że alternatywna wymowa r mnie kiedyś zgubi.
P.S. Tymczasem pozdrawiam Was z Krakowa, gdzie chwilowo bawimy z R. - w ramach rekonwalescencji po tygodniach grzęźnięcia w pracy. Wcielanie w życie pomysłów z przewodnika Zrób to w Krakowie zaczęliśmy od propozycji własnej: Rozchoruj się na Kazimierzu. Jeśli więc zobaczycie gdzieś w okolicach Józefa czy placu Nowego dwie osoby ubrane w szesnaście warstw niedorzecznej odzieży, to my!
Nie dajcie się chorobie i bawcie się dobrze z L. ;)
OdpowiedzUsuńMalyna (cud malyna ;), dzięki!
OdpowiedzUsuńŚwietne :)))
OdpowiedzUsuń"Alternatywna wymowa r" - bardzo mi się podoba to określenie. Też kiedyś taką miałem :)
OdpowiedzUsuńKolego Maupo, altelnatywna oczywiście ;)
OdpowiedzUsuń