Jak wykorzystać pierniczki, które niezbyt się udały albo za bardzo przypiekły? Zrobić z nich etykietki na prezenty!
Myślę, że literki lepiej wyglądałyby wypisane białym lukrem (wypróbuję za rok – tym razem, wyobraźcie sobie, nie miałam pod ręką ;), ale i tak efekt jest niezły: prezenty pachną świętami! No i identyfikacja pod choinką ułatwiona.
Tymczasem życzę Wam, drodzy kieszeniarze, żeby święta przyniosły Wam oddech od wszystkiego, co na co dzień Was trapi, niepokoi, irytuje, męczy, czyli – oddala od Waszych marzeń. Dużo wolnych myśli, radosnych planów i szczęścia po horyzont!
Tymczasem życzę Wam, drodzy kieszeniarze, żeby święta przyniosły Wam oddech od wszystkiego, co na co dzień Was trapi, niepokoi, irytuje, męczy, czyli – oddala od Waszych marzeń. Dużo wolnych myśli, radosnych planów i szczęścia po horyzont!
A idealnie pasujący papier w pierniczki przelatywał akurat obok (z tragarzami;))
OdpowiedzUsuńSkąd wytrzaskuje się taki papier? Żeby pasował tematycznie do tego do czego się chce? :)
Wesołych Świąt!
Sam pomysł oczywiście genialny :)
OdpowiedzUsuńMaith, z papierem odwrotnie - to on zainspirował mnie do wykorzystania pierniczków. Choć wizja tragarzy przelatujących obok brzmi bardziej kusząco, nie powiem! Wesołych :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe :) Może jeszcze zdążę jutro (dziś?) przetestować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
m.
Ale ładne :). Szukałam w tym roku papieru w pierniczki, ale nie znalazłam i musiałam się zadowolić innym więc teraz zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście wesołych!
Maryno, widzisz, tak to jest z szukaniem - ja na ten papier natknęłam się przypadkiem, w listopadzie, w niszowym sklepie... IKEA :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wiedziałam, że szukasz. Pamiętam za to, że pisałaś o bombce atomowej-grzybie atomowym - udało się znaleźć? ;-)
Urocze!
OdpowiedzUsuńA tu jest szczyt kreatywności w wykorzystaniu papieru, jaki akurat się trafił :)
OdpowiedzUsuńhttp://kwejk.pl/obrazek/1592087/gdy-konczy-ci-sie-papier.html
Maith ;-))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuń