czwartek, 19 czerwca 2014

Miasto mówi 2

Część 1 tutaj - a dziś jeszcze bardziej pożywna porcja dialogów toruńskich (oczko!). Szczególne miejsce w moim sercu zajmuje naturalnie numer 5, a zawodowo - nr 13. Smacznego! (Tak, wpisuję się tym samym w ogólnonarodową debatę o podsłuchach.)
1.
Lekcja edukacji seksualnej o poranku - jadę taksówką, a kierowca wspomina gorszącą audycję radiową:
- Pani sobie wyobrazi, że ktoś na antenie opowiadał, że uprawiał seks na lotnisku. I to jeszcze... z drugą osobą. Takie coś w publicznym radiu. A seks, proszę pani, to przecież sprawa prywatna, to owoc miłości, sprawa altany... czy tej, alkowy.
2.Ulica Strumykowa w Toruniu. Udział biorą: pan z karkiem w rozmiarze XXL oraz pani u jego boku.
Pan: Ja se na weekend pojadę na działkę. A co!
Pani (zbita z tropu): Wyjeżdżasz..? A mieliśmy razem coś zrobić.
Pan (dziarsko): A wyjeżdżam! Nie chce mi się tu siedzieć!
Pani (rozgniewana): No to jedź! Tam nie ma wody, więc... pasuje, bo i tak się nie myjesz!
Pan (dziarsko): No i co z tego. Jak to mówią, nieważne żeby stał, ważne żeby był czysty, haha! (po chwili, smutniejąc) Yyy... Nie, czekaj... odwrotnie.

3. 
Ekipa stolarzy wymienia nam drzwi. Jeden z nich do R.:
- Jest dobrze. Tylko pan jeszcze kupi 6 wihajstrów.

4.Drogeria, dwie dziewczyny rozmawiają przy regale z kremami:
- Słyszałam, że kobiety w ciąży nie powinny przebywać z kotami.
- No, ja też.
- W ogóle że kobiety nie powinny przebywać z kotami.
- Oo, a czemu?
- Wiesz, chodzi o pH... Tam... na dole.

Hmm. Ja chyba w jakiś nietypowy sposób zajmuję się swoimi kotami.


5. 
Tak, to jest bardzo dobry tydzień dla mojej nausznej kolekcji. Dwie dziewczyny, idące chodnikiem, żywiołowo:
- To powiedz, wysłać mu esa czy nie?
- K..wa, nie wiem. Czy ja jestem Sodomą i Gomorą, żeby wszystko wiedzieć?

6.
Spotykam na klatce schodowej sąsiadkę z naprzeciwka, ok. 80-letnią. Witam się:
- Dzień dobry.
- Dzień dobry. I jak się mieszka w mieszkaniu po remoncie?
- A, dobrze, dziękuję.
- No chyba! Taka duża szafa w przedpokoju, widziałam... A ten przedpokój to mają państwo jasny?
- Tak.
- Taki beżowy?
- Nie, szary.
- Łe, to ładniejszy byłby beżowy. - wzdycha - Ach, ja to mogłabym być architektem wnętrz.

7. 
Dziś rano w autobusie, dwie studentki.
- Ty, a wiesz, że ja już mam siwe włosy?
- Ja też.
- Serio? I co z nimi robisz?
- Wyrywam.
- I gdzie wysyłasz?
. . .
Do tej chwili pozostaję skonfundowana.

8.
Mój przyjaciel, zgłaszając narodziny syna w Urzędzie Stanu Cywilnego:
- Imiona: Wiktor Jan.
- Wiktorian? Dziwne imię...

9. 
Kolega Łukasz, szukając gadżetu na imprezę w stylu lat 70., w sklepie:
- Dzień dobry, czy są pacyfki?
- Eee... Ma pan na myśli (wyciąga przyczepione do smyczy etui na dokumenty) paszportówki?

10.
Dziewczynka ok. 6-letnia do młodszej siostry, dziś na bulwarze:
- W Toruniu to musi się fajnie mieszkać. Można w każdej chwili przyjść się wykąpać w Wiśle... a nie to, co u nas - tylko morze i morze.

11. 
Nastolatek przed sklepem "Groszek", do kolegi:
- No więc weszłem do klatki i zadeklarowałem chęć chodzenia z nią.

12. 
Wieczór, rynek w Toruniu, jedna kwiaciarka do drugiej, spokojnym i życzliwym głosem:

- Mówię ci, Steniu, ty jesteś pie*dolnięta. Tylko się nie gniewaj, bo to jest normalna choroba. Tak jak na przykład: wieńcowa. Tylko w twoim przypadku ona się nazywa: pie*dolnięcie.

13. 
Lekcja zarządzania przy ul. Mickiewicza. Mężczyzna rozmawia przez telefon, głośno i stanowczo:
- Ty nie masz go o to prosić. Ty jesteś jego szefową, wydaj mu predyspozycje!

14. 
Siedzę sobie na murku przy dawnej stacji kolejowej pod Toruniem, w przerwie przejażdżki rowerem. Z daleka pedałuje młodzieniec z dziewczyną. Młodzieniec patrzy na budynek za mną, mruży oczy i zwraca się gniewnie do dziewczyny:
- Patrz, k**wa, jeszcze po niemiecku napisane! Uber... uber... A nie, to Łubianka.

15. 
Zaspałam rano i do pracy przyjechałam taksówką. Podaję adres i nazwę firmy. Taksówkarz, spokojnie, na jednym oddechu:
- Agencja reklamowa, no tak, a potem się obiecuje ludziom "laptop za darmo", tyle, że dla laptopa muszę podpisać umowę na 3 lata, kanal plusa i tak nie mam, a Heniek ostrzegał.

16. 
Dwie studentki w autobusie:
- O, widzę, że już nosisz cienkie rajstopy?
- No, zimowe za grube.
- A doradź mi, lepiej kupić dwudziestki czy piętnastki?
- Doradzić?! O nie, moja droga. Od kiedy chciałam się rozstać z chłopakiem i nikt mi nie chciał doradzić, to ja też już nikomu nie daję rad.

17. 
Sklep Piotr i Paweł, dwie panie stoją przy stoisku do samodzielnego wyciskania soku z pomarańczy.
- Patrz, jakie zrobili.
- E tam, po co to. Zawsze mogę sobie w domu wycisnąć.
- A wyciskasz?
- Nie, ale zawsze mogę. A tu nie zawsze - czynne tylko do 21.
 
 
 
 
  

18. 
Przedświątecznie - przypomniał mi się dialog, zasłyszany parę lat temu przez przyjaciela, w toruńskim kinie:
– A widziałaś "Pasję" Mela Gibsona?
– Noo, widziałam!
– I co?
– Straszne!
- Straszne, nie? Ja płakałam. Najgorsze było pejczowanie.

19.
Mama do syna, około 10-letniego, jadącego obok niej na rowerze:
- Ja i tak ci pozwalam na dużo wyjść z kolegami. Powiem ci szczerze, że żadna mama tak nie robi. Sprawdzałam w internecie.

20. 
Przymierzalnia w popularnym sklepie odzieżowym. Udział biorą: nastolatka, matka i ojciec.
Nastolatka (przymierza)
Matka (do ojca): Janusz, chodź, zobacz - takie rybaczki jej znalazłam.
Ojciec: Rybaczki? Chyba żartujesz. To są spodnie siedem ósmych, rybaczki idą co najwyżej w trzy czwarte. Nie mam na was siły, poczekam na zewnątrz.

21. 
Godzina 21, maszeruję przez Plac Teatralny, z daleka widzę starszą panią, która siedzi na ławce wśród krzewów. Jest pochylona, głowę trzyma między kolanami. "Może źle się poczuła" - myślę - i zbliżam się do niej... gdy nagle pani woła na cały głos:
- Dlaczego moja muszelka jest taka mokra?! No, dlaczego?
Oniemieję.
Spod ławki wybiega pekińczyk. Z kałuży.

Tak, czasami myślę, że żyję w ukrytej kamerze.
 
 
 

6 komentarzy:

  1. Szesnastka taka prawdziwie życiowa ale ostatni dialog to prawdziwy harcore! Uśmiałam się :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe zestawienie, w sam raz na wesoły wieczór :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z lekkim opóźnieniem dotarłem, ale fenomenalna lektura do szpitala. Dziękuję Ewenemencie i przy okazji... najlepsze życzenia z okazji dziś :) dla Ciebie i oczywiście pozdrowienia dla R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tez scrolluje lezac w szpitalnym lozku!
      Pozdrawiam autorke I Ciebie Tomaszku:)

      Usuń
    2. Emilia, dzięki - i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia (i do wiosny)!

      Usuń
  4. Nie wierzę, że takie teksty popłynęły od najinteligentniejszego gatunku istot na planecie... :D
    Jak się stoi z boku, to jednak można być świadkiem niewiarygodnych rzeczy i sytuacji. Śmiać się, czy płakać? :P

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.