Wspominałam już nieraz. że lubię filc. Dziś natknęłam się na kolejną jego inspirującą odsłonę – prace Seliny Rose. Podkładki pod filiżanki, bieżniki, dekoracje ścienne, poduszki... Filc w ujęciu projektantki urzeka nie tylko kolorami, ale i ażurowym ornamentem.
P.S. Wczoraj przed snem znów czytałam Stiega Larssona. Ponieważ dotarłam do momentu, gdy bohater dokonuje przełomu w śledztwie, chciałam dowiedzieć się jak najwięcej i czytałam zawzięcie – choć już półprzytomnie. W rezultacie w nocy sny pokrzyżowały mi się z lekturą i obudziłam się z przekonaniem, że Mikael Blomkvist, szwedzki dziennikarz, zaangażował w śledztwo mojego kota, Figę :-) Rano przez parę minut naprawdę w to wierzyłam i nawet zdziwiła mnie obecność rudego kota, który przecież powinien być w terenie... Do usłyszenia! ;-)
P.S. Wczoraj przed snem znów czytałam Stiega Larssona. Ponieważ dotarłam do momentu, gdy bohater dokonuje przełomu w śledztwie, chciałam dowiedzieć się jak najwięcej i czytałam zawzięcie – choć już półprzytomnie. W rezultacie w nocy sny pokrzyżowały mi się z lekturą i obudziłam się z przekonaniem, że Mikael Blomkvist, szwedzki dziennikarz, zaangażował w śledztwo mojego kota, Figę :-) Rano przez parę minut naprawdę w to wierzyłam i nawet zdziwiła mnie obecność rudego kota, który przecież powinien być w terenie... Do usłyszenia! ;-)
No tak, Figa to prawdziwy detektyw, wiele dobrego można o niej powiedzieć, ale błyskotliwość i umiejętność dedukcji nie są jej najmocniejszą stroną:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy Figa mocno opóźniała śledztwo.....zwłaszcza jeśli były jakieś pościgi....
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy Figa mocno opóźniała śledztwo....zwłaszcza jeśli były jakieś pościgi.....
OdpowiedzUsuńNa Waszym miejscu byłabym ostrożna z tymi komentarzami... Figa nie śpi!
OdpowiedzUsuń