wtorek, 20 stycznia 2015

Kurs dla panien przed rozstaniem

Dedykacja dla wszystkich, które (i którzy - bo obsadę dramatu można dowolnie zmieniać) tego potrzebują. Powstałe jesienią 2014, przy kawie, deszczu i fejsbuku - a dziś zapisane, aby nie zatonęło w czeluściach internetu.
Uwaga: kurs przynosi najlepsze efekty, gdy realizowany jest z finałowym toastem, w przeciwnym wypadku może nie zadziałać.
Ilustracja z Kris Atomic
1.
Zdarza się czasem, że ten pan,
co twe morale leczył z ran,
że ten niezwykły, trzeba przyznać,
wrażliwy, pełen cnót, mężczyzna,


który za tobą biegł jak w dym
i władał biegle sercem twym,
co bliski był samemu Bogu,
staje niezręcznie w twoim progu…



i mówi słodko: „Mon cherie,
już upłynęły nasze dni,
już inna dama moje serce
rozpala w swojej kawalerce.”


„Lecz proszę cię, nie róbmy scen!
Wszak romans nasz płynął jak sen –
więc (tu cię pocałuje w czółko)
dziś życz mi szczęścia, p r z y j a c i ó ł k o!”.


2.
Ty mogłabyś w tym dostrzec sens,
spod delikatnych spojrzeć rzęs,
roztoczyć swój dziewczęcy czar
i szepnąć: „Cóż… Au revoir!”.


Ale niewieści zwyczaj złam,
porzuć podręcznik swój dla dam
i choć amanta to zaskoczy,
wyznaj mu, patrząc prosto w oczy:


„Żyć bez ciebie, pasożycie,
mi się będzie znakomicie.
Przyznaj sam, co mi po tobie,
ty bezduszny, pusty snobie,
złotousty, ckliwy bucu –
skoro żadnych nie masz uczuć?


Tyś parszywym jest padalcem,
typem mężczyzny z zakalcem,
zafajdanym zimnym draniem,
co to marzy, by mieć branie.


Mienisz siebie znawcą kobiet?
A niech zeżre cię gronkowiec!
Co ty wiesz o ich uczuciach,
skoro dzisiaj… mnie porzucasz?


Twa facjata już mi zbrzydła,
bez ciebie rozwinę skrzydła;
wylądujesz sam na bruku,
ty zarozumiały zbuku.


Co? Myślisz, że nie mam klasy?!
Bierz za pas krzywe kulasy,
odejdźże, stary przybłędo,
ty zdradziecka, podła mendo!


Toast:
Wypijmy za mendy,
za cały ich rój,
niech znikną na dobre,
niech odejdą w ch…

w cholerę.

8 komentarzy:

  1. Jak zawsze świetne:-) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. wiesz, że pierwszy raz przeczytałam to wtedy, kiedy najbardziej potrzebowałam? wpasowało się prawie idealnie, no, może poza trzecią osobą dramatu, osoby były bowiem dwie!
    jestem fanką tego tekstu! i innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, przykro mi, że tekst okazał się o Tobie - ale wierzę, że wychyliłaś niejeden toast.

      Usuń
  3. Boskie! Nie dziwię się, że '46 people like this' :D

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.