Ceglane, nieotynkowane ściany już dawno zawładnęły wnętrzami mieszkań – przekornie komponując się z nowoczesnymi meblami, lśniącymi powierzchniami podłóg czy krągłościami abażurów.
Jednak tym, którzy uważają, że faktura ceglanej ściany jest zbyt surowa i zimna dla przytulnych domów, polecam rozwiązanie ze zdjęcia. Czy nie uważacie, że pasmo kolorów rzuca nowe światło na industrialny styl? ;-)
Wnętrze ogrzane kolorem – stąd.
Podobają mi się takie ściany, ale tylko w mieszkaniach typu loft albo w kamienicach. W nowych domach czy, o zgrozo, w mieszkaniach, które nigdy nie widziały cegły, to rozwiązanie według mnie równie pretensjonalne co gipsowe stiuki i kolumny greckie.
OdpowiedzUsuńOlgo Cecylio, mam opinię podobną do Twojej, tylko mniej kategoryczną ;-)
OdpowiedzUsuńW którym miejscu mniej? :-)
OdpowiedzUsuńBo ścianka z cegieł, nawet jeśli wzniesiona tylko dla ozdoby, nie wydaje mi się tak szkaradna, jak pseudoantyczne ozdoby. Niemniej pełna zgoda, że najlepiej cegły prezentują się w loftach i kamienicach :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten pas.
OdpowiedzUsuńNie jest źle, ale nie cierpię rozwiązań "tylko do zdjęcia". Wyobraźcie sobie teraz, że ktoś tam naprawdę mieszka, siada na tym tarasie, bo to chyba w ogóle jest mur zewnętrzny i... żeby postawić zwykłą kawę, trzeba coś zrobić z tą donicą na malutkim stoliczku. Druga sprawa - w tym układzie, jak już używać koloru, to ja bym raczej zmieniła tę rurę w kolorową dekorację.
OdpowiedzUsuń