czwartek, 21 sierpnia 2014

Dwanaście wypowiedzi z Dwóch Brzegów

Kto czyta Kieszenie, ten wie, że festiwal filmowy w Kazimierzu lubię w dużej mierze ze względu na spotkania. Z reżyserami, scenarzystami, pisarzami, muzykami, aktorami... Przed dwoma laty szczególnie ujął mnie Koterski (i jego Dzieła zebrane z podstawówki), w tym zachowałam w kieszeni więcej wrażeń.

Oto barwne wypowiedzi z tegorocznych spotkań, odnotowane w parnym kinie, pod namiotem Empiku,
na drewnianej podłodze Kina pod srebrną gwiazdą lub na pufach Cafe Kocham Kino.


1.
Paweł Pawlikowski, reżyser Idy, o sukcesie frekwencyjnym filmu:
- Jestem zaskoczony tym pozytywnym przyjęciem. Ja bym sam na podstawie opisu nie poszedł na ten film. Pomyślałbym: "Kurczę, znowu jakieś nudy".
2.
Jerzy Bralczyk, odpowiadając na pytania publiczności przy okazji premiery książki Jeść!:
- Jakie zjawisko we współczesnej polszczyźnie uważa pan za najbardziej szkodliwe?
- Zawsze to, o którym aktualnie myślę. Myślę sobie: "Wulgaryzmy... To okropne!". Po chwili przychodzi mi do głowy jakieś powszechne zapożyczenie i oburzam się: "Och, nie, to jednak bardziej okropne!". Kiedyś nawet jednego dnia, w odstępie kilku godzin, udzieliłem wywiadu radiowej Dwójce i Czwórce. W obu mówiłem o rozwoju języku, w obu z przekonaniem i całym arsenałem argumentów. I w obu zupełnie sprzeczne rzeczy.
[Inny cytat ze spotkania z Bralczykiem - oraz moja fantastyczna pamiątka! - tutaj.]
3.
Tadeusz Sobolewski, krytyk filmowy, relacjonując rozmowę z włoskim reżyserem, Ermanno Olmim:
- Rozmawialiśmy przez tłumacza. Olmi ubolewał, że musi uciekać się do takich środków. "Przecież znam trzy języki!" - mówił - "Włoski, mediolański i bergamaski".
4.
Mateusz Kościukiewicz, aktor, spytany o swoją "niemą, efemeryczną rolę" w filmie W imię Małgorzaty Szumowskiej:
- Przypuszczam, że Małgosia wycięła mi wszystkie kwestie, bo mam brzydki głos.
5.
Katarzyna Miller, psycholożka i dziennikarka, spytana, jak osiągnąć równowagę między pracą a pozostałymi obszarami życia:
- Lubię posługiwać się przypowieścią. Ktoś kiedyś zapytał bacę: "Co wy tak robicie na co dzień?". "A siedzę i myślę". "A kiedy nie macie czasu?". "Wtedy ino siedzę". Cóż, ja po prostu staram się stosować do tej zasady.
6.
Noam Chomsky - nie na żywo, lecz w rozmowie z reżyserem, Michaelem Gondrym:
- Gdy miałem 8 lat, oznajmiłem matce, że zostanę wypychaczem zwierząt. Byłem zdeterminowany. Powód był prosty. Bardzo podobało mi się samo słowo - taxidermist.
7.
Filip Łobodziński, dziennikarz i jeden z muzyków Zespołu Reprezentacyjnego:
- Rozmawiałem niedawno z młodym człowiekiem, który powiedział, że wychował się na naszych piosenkach. No przykra sprawa, ale co zrobić.
8.
Grzegorz Brzozowicz, twórca dokumentu Przyjaciele na 33 obroty (o którym wspominałam tutaj) o odbiorze swojego filmu:
- Na zagranicznych przeglądach i festiwalach ludzie najczęściej komentują: W końcu jakiś film, który pokazuje Polskę nie z punktu widzenia upadku, powstania czy wojny, ale z punktu widzenia międzynarodowego sukcesu! To nowość.
9.
Allan Starski, scenograf (cytowany już tutaj):
- W trakcie kręcenia Pianisty Roman Polański powiedział do mnie: "Potrzebne mi ruiny Krakowskiego Przedmieścia". "Jak ja ci zburzę Krakowskie Przedmieście?!" - oburzyłem się, na co on odrzekł ze spokojnym uśmiechem: "Coś wymyślisz". Myślałem więc długo, aż postanowiłem dobudować do jednego z budynków dodatkową pierzeję. Następnie zburzyliśmy jej fragment i całość wyglądała wiarygodnie, jak ruiny.
I powiem państwu, że nigdy nie nasłuchałem się tylu inwektyw, co w trakcie kręcenia scen z tą pierzeją! Warszawiacy krzyczeli do nas: "Barbarzyńcy! Rujnują miasto dla filmu!".
10.
- Na planie Pianisty zbudowaliśmy fasadę przedwojennej kamienicy. Samą frontową ścianę i drzwi. Gdy była już wykończona, ekipa techniczna, która przyjechała na miejsce, chciała wnieść do środka swój sprzęt.
11.
- Również na potrzeby Pianisty przygotowaliśmy reklamę ścienną pasty do zębów - Dobrolin. W jednej ze scen Adrien Brody występuje na jej tle. Rok później w specjalistycznym miesięczniku, który prezentował ślady dawnej Warszawy, znalazłem zdjęcie swojej dekoracji z adnotacją: "Wyjątkowo dobrze zachowała się reklama z okresu XX-lecia międzywojennego"...
12.
Jan Kanty Pawluśkiewicz o tej piosence z Wodzireja Feliksa Falka:
- Utwór ten stanowił doskonały materiał na protest song. Zupełnie nie wiem, dlaczego tego nie podchwycono.

Radosnego wieczoru – tiko, tiko!

4 komentarze:

  1. Ermanno Olmi najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stawiam na 4.
    Każdy żonaty facet ma w domu "brzydki głos":)
    Co nie zmienia faktu, ze miło posłuchać tych,co maja coś do powiedzenia
    TKO

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem to jest bardzo ciekawie. Na pewno będę o tym dużo czytał.

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.