wtorek, 25 sierpnia 2009

Kurdewocjonalia

Rozmowa z kolegą Łukaszem zainspirowała mnie do przeglądu współczesnych form kultu-i-handlu. Owoce internetowych poszukiwań okazały się olśniewające.

Otóż bowiem osoba, która chciałaby wzbogacić życie codzienne o akcenty sakralne, może zacząć już od śniadania. Holy toast to niezawodny sposób na promienny poranek!
Do chrupiącej grzanki warto golnąć sobie herbatę. Nieprzypadkowo piszę tak kolokwialnie, bo gdy nalejemy gorący płyn do kubka, z Jezusowego oblicza zniknie zarost! Zobaczcie;)

Posiliwszy się, przystępujemy do pracy! Na samoprzylepnych karteczkach wypisujemy przykazania na cały dzień. Na komputerze opracowujemy ważne dokumenty, raporty, kosztorysy... by następnie zapisać je na pendrivie - śledząc, jak bijące serce sygnalizuje przepływ danych! A wszystko to pod hasłem Oh, Maria, keep my data safe za jedyne 59 euro;)

Kończymy pracę i szykujemy się na upojny wieczór! Przywdziewamy skąpy strój (Made in the USA!) i rozpylamy wokół siebie mgiełkę papieskiego zapachu... Ta noc będzie nasza!

7 komentarzy:

  1. Co tu można dodać, co ująć? Nic chyba. Styk sacrum i profanum najczęściej owocuje tworami szokującymi i śmieszącymi co wrażliwszych koneserów rzeczywistości. Trzeba jednak pamiętać, że producenci najprawdopodobniej wiedzą co robią i istnieje grupa odbiorców tego typu wytworów. Śmiać się zatem i płakać jednocześnie, i ufać, że Bóg wybaczy grzechy, po czym przyjmie do siebie, tam, wysoko ponad chmury.

    OdpowiedzUsuń
  2. pendrive jest super :-) jest na mojej liście "chce to"
    a ja lubię old lutheran gift shop- z taką oto twórczością:
    1. konfirmacyjne miętówki: http://oldlutheran.cybrhost.com/oldlutheran/page.php?page=store&Screen=PROD&Store_Code=OL&Product_Code=C&Category_Code=CONF

    2. albo skarpetki z różą lutra :-)
    http://oldlutheran.cybrhost.com/oldlutheran/page.php?page=store&Screen=PROD&Store_Code=OL&Product_Code=487&Category_Code=SO

    OdpowiedzUsuń
  3. ten pendrive jest super, jedna z najbardziej kiczowatych rzeczy jakie widziałam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Omatkozcórką... A myślałam, że nic nie rpzebije Matki Boskiej Licheńskiej z odkręcaną głową!

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja koleżanka ze studiów kupiła sobie kiedyś coś takiego: http://no2evangelism.files.wordpress.com/2008/08/penciltoppers.jpg - nakłada się to na czubek ołówka :-) Było to przed Jego maturą, więc dostałam jedno, żeby się przysłużyło do zdania egzaminu. Koleżanka Go nie znała, ale ja wtedy bardzo się martwiłam, że On nie zda egzaminów tak dobrze, żeby się dostać na studia do Krakowa, w związku z czym nasz związek nadal musiałby być na odległość.

    On nadal ma ten ołówek :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Olgo Cecylio, a czy tym da się mazać jak gumką? Czy można np. zetrzeć głowę?
    (W sumie aureola już starta ;)

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.