Niedawno były Walentynki, wczoraj Tłusty Czwartek, dziś Dzień Kota. Wszystkie te święta Figa obchodzi z wielkim zapałem. Dziś zdecydowała się śledzić w telewizji śluby. Bo kto powiedział, że jedyną rudą marzycielką ma być Ania z Zielonego Wzgórza?
(Kto nie zna Figi, niech nadrobi.)
Przyłapana na wyborze kiecki? ;)
OdpowiedzUsuńCiesz się, że śluby ogląda, a nie interwencje Animalsów, jak robi to moja Sońka. Robi to w wielkim skupieniu a potem patrzy na mnie pytająco, a ja czuję się wtedy parszywie :(
OdpowiedzUsuńGłasiory dla Figi :)
:D uwielbiamy koty:D
OdpowiedzUsuńBo o czym może marzyć dziewczyna, kiedy siwieć zaczyna?..
OdpowiedzUsuńFiga dziękuje za głasiory i inne słowa uznania oraz STANOWCZO WYPRASZA SOBIE słowo "siwieć"!
OdpowiedzUsuń