- Muszę odwiedzić rodziców, potem jadę do teściów i brata.
- O, to dużo jeżdżenia przed Tobą.
- Tak, a na koniec do męża. Ale to już w Toruniu. Na komunalnym.
Dziś nausznie zadumane - rozmowa dwóch kobiet, zasłyszana dokładnie tydzień temu.
Ceramiczne świeczniki z etsy
Dobre. Musiałam przeczytać drugi raz, żeby zrozumieć...
OdpowiedzUsuń- Moja żona, nawet za życia, najpierw do teściowej, potem... Ja zawsze byłem na szarym końcu.
OdpowiedzUsuń- Może dlatego, że ty NIE miałeś wąsów.
Rozmowa dwóch duchów, którą zasłyszałem wieczorem, na zadusznym cmentarzu, sunąc między świeczkami, jak po urodzinowym torcie... nieskończoności ;-)
T.K.O.
Trafione w punkt.
OdpowiedzUsuń