piątek, 17 września 2010

Notka z dedykacją


Specjalnie dla Arka, który ma urodziny – obrazkowe życzenia! A dla pozostałych –  po prostu porcja pomysłów Marka Raczkowskiego.
Na początek – wprowadzenie w temat...
 Następnie – życzę sukcesów w życiu zawodowym!
...w razie potrzeby – pomysłów na alternatywną ścieżkę kariery:
Na co dzień – wybitnych talentów wychowawczych:
W czasie wolnym – uczestnictwa w życiu kulturalnym:
...i własnych twórczych działań, które zostaną docenione przez odpowiednie gremia!
Wolności od nałogów...
...i ogólnej troski o zdrowie:
Na przyszłoroczny urlop – fantastycznej pogody!
Dobrych kontaktów z innymi:
...otwartości i tolerancji!
Powodzenia w życiu...
Dalszych sukcesów w roli człowieka zmotoryzowanego:
Mówiąc w skrócie – świetlanej przyszłości! :-)
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Dziękuję Markowi Raczkowskiemu za inspiracje do życzeń. Wszystkie obrazki pochodzą z galerii artysty w Przekroju.
A na zakończenie – już poza wątkiem urodzinowym – uroczy akcent regionalny (wspominałam już kiedyś o tym temacie...) Miłego weekendu!

2 komentarze:

  1. Wypada mi teraz podziękować, bo nie wypada mi teraz nie podziękować. Czyniąc zatem zadość temu co wypada i co nie wypada jednocześnie: dziękuję. Tak, urodziny, to jest ten moment, w którym człowiek najwyraźniej zaczyna dostrzegać problem własnej kruchości, przemijania, tego wszystkiego, co wskazuje na rozkład, rozpad, uwiąd i inne nieprzyjemne procesy. O ile zwykłe dni mijają w miarę bezboleśnie i bezkolizyjnie, o tyle dzień urodzin wzywa nas do wysiłku, do przypominania sobie tego co minęło, a także do uświadamiania sobie tego, że kres życia, to nie jest jakaś figura stylistyczna, czy data wyryta na płycie cmentarnej, ale po prostu konieczność i bezwarunkowa, obowiązująca wszystkich reguła. Tak... Urodziny są piękne. DZIĘKUJĘ!

    OdpowiedzUsuń
  2. Do życzeń - co to prawie brzmi jak "dożynki" i z nieuchronną koniecznością końca przywołaną przez zacnego Jubilata się wiązać mogą, przyłączam się i ja i "wszyscy okoliczni rabini" onegdaj przywołani przez raz jeszcze przywołanego zacnego Jubilata. Mazal Tow cu dajn geburstog, cu dajn jomtew hajnt! ;)

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.