Pamiętacie wzór, którym chciałam wytapetować Kieszenie? Dzięki komentarzowi Michała pod tamtą notką, trafiłam na polską stronę marki Isak – i ponownie nacieszyłam oczy skandynawskim wzornictwem. Serce zadrżało mi wprawdzie na widok cen... ale po cóż mamy bloga, jeśli nie po to, by umeblować go tym, co nieosiągalne w realu? ;-)
Mniej więcej tak wyglądałam przez ostatni tydzień,
borykając się z anginą (rumieńce) i zapaleniem spojówek (łza ;-)
borykając się z anginą (rumieńce) i zapaleniem spojówek (łza ;-)
Co mnie jednak rozczarowało, to mały asortyment – spodziewałam się, że na stronie znajdę więcej deseni i barw. Brytyjska witryna jest niemal identyczna – ma tylko dodatkową kategorię papeterii.
P.S. Kto zauważył rude futro nad linią majtek? ;-)
P.S. Kto zauważył rude futro nad linią majtek? ;-)
heh... pytanie kto nie zauważył...
OdpowiedzUsuńNo właśnie:)
OdpowiedzUsuńHa, widzicie - najwyraźniej jeszcze nie wszystko OK z moimi oczami, bo ja obrazki oglądałam, rozmieszczałam w notce, przestawiałam - a futrzany detal zauważyłam dopiero po publikacji notki :-) Ale może dlatego, że byłam skupiona na rumianych piersiach Pani Skandynawki ;-)
OdpowiedzUsuńno właśnie, pytanie ;)
OdpowiedzUsuń