Czy to Natanek przybywa ze swoimi rycerzami w lśniących.. eee... znaczy się w czerwonych pelerynach? Nie wiem czy Toruń by nie był za mały dla dwóch tak światłych kaznodziejów ;-)
Maryna, masz rację, ten cień bez dwóch zdań wygląda podejrzanie. Pogoda w niedzielę była naprawdę piękna, można było sobie czytać na bulwarze bez kurtki ;) - ale zaczynam sądzić, że to słońce to też owoc działań jakichś nieznanych sił...
Czy to Natanek przybywa ze swoimi rycerzami w lśniących.. eee... znaczy się w czerwonych pelerynach? Nie wiem czy Toruń by nie był za mały dla dwóch tak światłych kaznodziejów ;-)
OdpowiedzUsuńO rany, jaka u Was słoneczna niedziela. Aż nie do uwierzenia, u nas napadało po kostki.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcie, zwraca uwagę cień po prawej na górze, który ewidentnie wskazuje palcem na rowerzystkę. Coś się tam dzieje!
TomaSz-ek, Toruń zniesie wszystko!
OdpowiedzUsuńMaryna, masz rację, ten cień bez dwóch zdań wygląda podejrzanie.
Pogoda w niedzielę była naprawdę piękna, można było sobie czytać na bulwarze bez kurtki ;) - ale zaczynam sądzić, że to słońce to też owoc działań jakichś nieznanych sił...
Świetne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuń