czwartek, 21 października 2010

Postaw dziadka na komodzie

Na zabawny pomysł wpadło troje projektantów, którzy postanowili przemycić do Ikei swój własny produkt. Przygotowali więc i odpowiednio oznaczyli (pamiętając o charakterystycznej czcionce, firmowych etykietach i sygnaturach twórców) przedmiot o nazwie... 
Ramka ze zdjęciem starszego pana, który mógłby ozdobić nasze mieszkanie, znalazła się wśród ikeowych obrazów i plakatów na warszawskim Targówku :-) Wszyscy dziadkowie byli starannie ofoliowani i na pierwszy rzut oka niczym nie wyróżniali się na tle innych produktów dekoracyjnych. Dostępni za jedyne 19,99 zł za sztukę! Jak czytamy w artykule na gazecie, ekspozycja nie wytrwała zbyt długo (została szybko usunięta przez pracowników sklepu), ale twórcy zdążyli na czas akcji powiesić nawet prowizoryczny billboard :-)
Pomysłowy happening to niezły sposób na wypromowanie swoich działań. Pewnie prędzej czy później usłyszymy o sukcesach grupy projektantów „od dziadka dekoracyjnego”;-)
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Ja tymczasem spędziłam wczorajszy i dzisiejszy dzień tutaj:

Było bardzo sympatycznie. Miałam tremę, bo burzliwe dyskusje podczas katowickiej konferencji trochę ostudziły mój zapał do wystąpień publicznych ;-), ale wszystko przebiegło bez  problemów. I po raz kolejny przekonałam się, że bardzo lubię mówić o Woodym Allenie :-) Tym razem przedmiotem badań była (nie)poprawność polityczna reżysera – jego przewrotne traktowanie tematów religii, przekonań politycznych czy upodobań seksualnych. Publiczność nie zasnęła, nie opuściła sali oraz śmiała się w odpowiednich momentach, więc jestem zadowolona ;-)
Ach, i znowu przyjemna sceneria dyskusji – Kino Centrum, czyli sala projekcyjna w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej (ta sama, w której byłam ostatnio na przeglądzie Polańskiego). Jak znalazł na konferencję dotyczącą kina!

Na pewno chętnie będę wracać myślami do tego spotkania – ale póki co, ogromnie się cieszę, że przez jakiś czas nie muszę wygłaszać niczego przed większą grupą ludzi (a dla odmiany – mogę wypić wino w bardzo wąskim gronie ;-) Do usłyszenia!

2 komentarze:

  1. Och tak. Słyszałem, słyszałem, ludzie donieśli :)))
    Ewenement - możesz odfajkować pełen sukces. Twoje wystąpienie, zostało ocenione za najlepiej przygotowane.
    Na tle pozostałych świeciłaś, jak ta gwiazda na ciemnym niebie.
    Napisałbym wiersz, ale mnie na tym spotkaniu nie było, dlatego ograniczę się tylko do pochwał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Monmar, dziękuję - jakich Ty masz przemiłych znajomych! :-)

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.