czwartek, 17 marca 2011

Siedemnastego 1

Nie traktuję urodzin jako znaczących przełomów, nie upatruję w kolejnych rocznicach „nowych początków" ani nie analizuję, co mi przyniosą (lub czego pozbawią). Dlatego trzydziestka, która nieuchronnie (no... miejmy nadzieję, że nieuchronnie) ma nadejść za rok, również nie napawa mnie lękiem czy nadzieją.

Postanowiłam jednak upamiętnić ostatni rok swojego dwudziesto(...) letniego życia – i dziś, w dniu moich 29. urodzin, rozpoczynam projekt 13 kroków do trzydziestki. Będzie to cykl trzynastu fotografii z krótkim komentarzem, utrwalającym wrażenia z kolejnych miesięcy.

Skąd taki pomysł? Nie, nie dlatego, że spodziewam się za rok obudzić w olśnieniu, że „teraz już wiem, o co chodzi" ;-), pokonałam wszystkie słabości, jestem wzorcowo samoświadoma i już-naprawdę-dorosła. Raczej – żebym kiedyś mogła spojrzeć na te trzynaście kadrów i przypomnieć sobie, kim byłam i co mnie zajmowało w wieku 29 lat.

Mam też nadzieję, że comiesięczne odcinki zmobilizują mnie do częstszych spacerów. Poza tym, być może zdjęcia, publikowane siedemnastego każdego miesiąca, ułożą się w ładny zestaw wspomnień, podobny do
tego? Nie bez  znaczenia jest też fakt, że moja koncepcja zakłada fotografowanie butów – a na buty chciałabym mieć oddzielne pomieszczenie, tak samo, jak na książki ;-)

Pod adresem Siedemnastego 1, 2 i więcej znajdziecie więc kadry, które krok po kroku przybliżają mnie do trzydziestki. Ostatni odcinek pojawi się w Kieszeniach 17 marca 2012.

P.S. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Św. Patryka! :-)




9 komentarzy:

  1. Fajnie, fajnie, bardzo fajnie. Ja znam inny program, też bazujący na krokach, tyle że na 12, ale też działa, tez skutecznie pozwala na przedostanie się z jednego brzegu na drugi. Miłego dożycia trzydziestki. A to jest to samo zdjęcie butów i spodni na obu obrazkach, tak poprzerabiane? No fajnie, fajnie bardzo. Hewe najs lajf!

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystkiego dobrego i ciekawego:)na drodze do 30 i z okazji urodzin! dużo par nowych butów i niezjedzonych przez koty kwiatów!

    masz rację, że nie ma co przywiązywać wielkiej wagi do okrągłej 30, ja w każdym razie nie zauważyłam żadnych znaczących zmian jak się zdarzyła, ani się nie poczułam mądrzejsza, ani nie zauważyłam nowych zmarszczek, urodziny jak każde inne, tak z perspektywy czasu 27 było rokiem przełomowym pod wieloma względami, a nikt nie mówi, że życie się zmienia po dwudziestce siódemce!

    OdpowiedzUsuń
  3. Arku, zdjęcia są dwa oddzielne, ale z jednego spaceru. Śnieg był już wtedy towarem deficytowym.

    Malino, Veronico - dzięki:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Malino, ukończone 27 lat to jest stanowczo istotny termin przydatności do życia. Dotyczy nie tylko muzyków. http://pl.wikipedia.org/wiki/Klub_27

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł - będę śledzić:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubie zdjecia butow i pomysl tez bardzo mi sie podoba, bedzie super... :-) Wszystkiego dobrego... M

    OdpowiedzUsuń
  7. olśnienie będzie takie, że o nic nie chodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewenemencie, nie po raz pierwszy zaskakujesz mnie pomysłowością:-) Gratuluję... i trochę zazdroszczę sposobów na fajne spędzanie czasu;-) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.