Besame, wygodne, prawda? Znakomicie pasują do wszystkich bravissimowych kreacji ;-)
Co do kota - owszem, pochlapany (nierzadko bywa czymś pochlapany realnie, bo wśród różnych pasji Figi, higiena nie plasuje się na wysokim miejscu ;-) Miło mi, że Ci się podoba! Podziękowałabym też w imieniu kota, ale widzę, że już się wypowiedział..;-)
U., recepta legendarnych fotografów na udane zdjęcie: modelka z magnetyzującym spojrzeniem i zalotnym wąsem ;-)
O, ja chodzę w podobnych, tylko zielonych :))
OdpowiedzUsuńMasz pochlapanego farbą kota! Jakim cudem ja tego wcześniej nie załapałam? Uwielbiam takie koty tak jak szarę pręgusy i rudzielce.
Ach, jakie magnetyzujące zdjęcie!
OdpowiedzUsuń:)
He, besame, spoko lóz, lepiej puźno niż fcale!
OdpowiedzUsuń;-)
Besame, wygodne, prawda? Znakomicie pasują do wszystkich bravissimowych kreacji ;-)
OdpowiedzUsuńCo do kota - owszem, pochlapany (nierzadko bywa czymś pochlapany realnie, bo wśród różnych pasji Figi, higiena nie plasuje się na wysokim miejscu ;-)
Miło mi, że Ci się podoba! Podziękowałabym też w imieniu kota, ale widzę, że już się wypowiedział..;-)
U., recepta legendarnych fotografów na udane zdjęcie: modelka z magnetyzującym spojrzeniem i zalotnym wąsem ;-)
do twarzy Tobie w tych butach;)
OdpowiedzUsuńLeszczynowa, dzięki ;-)
OdpowiedzUsuńWow, to chyba mój ulubiony odcinek:))
OdpowiedzUsuń