Jak wiadomo, od jakiegoś czasu pieski chihuahua święcą triumfy wśród gwiazd – stanowią poręczną i snobistyczną ozdobę torebki lub stroju. Tę tendencję postanowiła wykorzystać Susana Zarco, przygotowując... szydełkową głowę pieska, przyczepianą do torebki :-)
Zabawny pomysł, prawda? (Co innego mogę powiedzieć, skoro sama noszę dziergany szalik zakończony głową lisa ;-) Szydełkowe chihuahua możecie kupić na etsy – wraz z owocami, tortem, kogutem i trofeum z komara wyczarowanymi przez Susanę. Miłego piątku!
W ogóle mi się nie podoba ten pomysł. Torebki z pieskami noszą przedszkolaki, a z żywymi pieskami infantylne dziunie.
OdpowiedzUsuńmy sElf, ale to chyba właśnie żart z tych dziuń, które noszą żywe pieski?:) Mnie się całkiem podoba.
OdpowiedzUsuńJa, jako infantylna dziunia, która ma pieska za dużego na dźwiganie w torebce ;) jestem zachwycona szydełkową głową. Pozytywne :)
OdpowiedzUsuńa ja sie bardziej zachwycam sweterkiem :)
OdpowiedzUsuńZabawny pomysł, zdecydowanie wolę takiego dzierganego pieska niż żywego chihuahuę. Chociaż psy jako takie lubię, ale nie w torebce :)
OdpowiedzUsuńNoszenie pieska jako takie (żywego czy szydełkowego) wg mnie jest infantylne i nie widzę w tym nic zabawnego. Wiadomo, każdy ma nieco inne spojrzenie na tę konwencję.
OdpowiedzUsuńJa zasadniczo jestem przeciwniczką noszenia piesków tylko dla ozdoby, ale - jak Ajka - szydełkowego zwierzaka witam z uśmiechem.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, sweterek rzeczywiście śliczny!
wzory na nim przypominaja mi motyw Louis Vuitton
OdpowiedzUsuń