West Side Story to jeden z filmów mojej młodości. Pamiętam, że moja mama bardzo lubiła ten musical i ja, w okresie nastolęctwa, również obdarzyłam go dużą sympatią. Z jednej strony podśmiewałam się z tłumaczeń dialogów młodocianych przestępców (do dziś nie zapomnę złowrogich słów członka ulicznego gangu: Ale będzie rozpierducha!), z drugiej strony – wzruszałam się przy tej nowojorskiej wersji Romea i Julii.
Jedną z głównych ról w West Side Story grała Natalie Wood, którą do dziś kojarzyłam właściwie tylko z tym tytułem. Dlatego kiedy zobaczyłam w Wysokich Obcasach artykuł o aktorce, z zainteresowaniem go przeczytałam – wcześniej nie mając pojęcia, jak dramatycznie układały się losy ślicznej Natalie. Polecam lekturę tekstu w sieci – wielbicielom kina, niewyjaśnionych zbrodni i... artykułów o kontrowersyjnych metodach wychowawczych.
Jedną z głównych ról w West Side Story grała Natalie Wood, którą do dziś kojarzyłam właściwie tylko z tym tytułem. Dlatego kiedy zobaczyłam w Wysokich Obcasach artykuł o aktorce, z zainteresowaniem go przeczytałam – wcześniej nie mając pojęcia, jak dramatycznie układały się losy ślicznej Natalie. Polecam lekturę tekstu w sieci – wielbicielom kina, niewyjaśnionych zbrodni i... artykułów o kontrowersyjnych metodach wychowawczych.
Ja też jestem po tej lekturze! Bardzo interesująca...
OdpowiedzUsuń"West side", przyznam szczerze, jeszcze nie widziałam. A kupiłam "Obcasy" przede wszystkim dla wywiadu z Anią od Truskawek. :)
Pozdrawiam!
Fajny tytuł, jak zawsze u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńSiostra mi zabrała te WO :-( Nie zdążyłam przeczytać całego tekstu o Natalie Wood.
OdpowiedzUsuńu., musical obejrzyj - ma w sobie wiele uroku. A dzięki Tobie wyszperałam wywiad i dowiedziałam się, kim jest Ania od Truskawek :-)
OdpowiedzUsuńAnonimowy, dziękuję.
Olgo, tekst możesz znaleźć w sieci - pod linkiem wyżej :-)