Na początek poranny dialog z kolegą z pracy:
Ja: Cześć, jak tam babeczki?
Kolega: Ech, wiesz... Nie jestem dobry w tych romantycznych sytuacjach.
Wyjaśnienie: kolega właśnie wychodził z naszego studia fotograficznego po sesji zdjęciowej muffinek. Muffinki, zgodnie z życzeniem klienta, miały być sfotografowane w romantycznej aranżacji ;-)
Tymczasem przez najbliższy tydzień Kieszenie będą milczące. Bo już od jutra... :-)
Ja: Cześć, jak tam babeczki?
Kolega: Ech, wiesz... Nie jestem dobry w tych romantycznych sytuacjach.
Wyjaśnienie: kolega właśnie wychodził z naszego studia fotograficznego po sesji zdjęciowej muffinek. Muffinki, zgodnie z życzeniem klienta, miały być sfotografowane w romantycznej aranżacji ;-)
Tymczasem przez najbliższy tydzień Kieszenie będą milczące. Bo już od jutra... :-)
Autor ilustracji: Andrew Lyons
Nie żebym potrafiła prowadzić skuter, ale Vespy kocham miłością żarliwą i bezgraniczną, i od czasu wyjazdu do Toskanii nieodmiennie kojarzą mi się z podróżami, wakacyjną beztroską, wiatrem we włosach... Zostawiam Was więc z wdzięcznymi ujęciami skuterów – a sama wyfruwam! Tym razem nie we włoskim kierunku...Zdjęcie fotografki Kailey J. Flynn wyszperane na jej blogu.
Zdjęcie wygooglane na tej stronie. I kot jako wisienka na torcie. Przypomniało mi się, że podobny oranżowy skuter zachowałam sobie wśród kolorów Splitu.
P. S. A tym, którzy planują podróże po Polsce, polecam obejrzenie na żywo Prawie Najpiękniejszej Starówki w kraju! Warto :-)
P. S. A tym, którzy planują podróże po Polsce, polecam obejrzenie na żywo Prawie Najpiękniejszej Starówki w kraju! Warto :-)
No to życzę udanego urlopu i przywiezienia worka inspiracji dla Kieszeni :).
OdpowiedzUsuńP.S. A jak ruszysz w jakieś ciepłe strony, to polecam wynajęcie skutera :). Dwa lata temu wynajęłam sobie na dwa dni na Sycylii (nigdy wcześniej nie siedziałam na skuterze, ale prowadzenie okazało się banalne) i muszę powiedzieć, że takie jeżdżenie sobie skuterem po górach i nad morzem w upale to świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńBesame, dzięki - za życzenia i podpowiedź skuterową:-)
OdpowiedzUsuńVespy kocham ja! Ja! JA! Odgrażam się TŻ-owi, że kupię sobie zamiast Garbuska (VW) i będę ujeżdżać :) A najpiękniejsza starówka jest w Zamościu, oraz w Krośnie (ale tam już nie ma kocich łbów, bu, tak było romantycznie...)
OdpowiedzUsuńRenulcu, powodzenia w takim razie w vespowym rodeo!;-) Co do starówek Zamościa i Krosna - nie widziałam jeszcze żadnej z nich, ale zapamiętam Twoje rekomendacje:-)
OdpowiedzUsuń