Jak być może pamiętacie, interesują mnie szyldy, tablice z nazwami ulic, dawne numery budynków, murale itp. Lubię je kolekcjonować i układać w swój prywatny obraz miasta. Do Kieszeni wrzucałam już litery z Kazimierza, kolaż z gdańskich tablic czy Łódź przeliterowaną przez szyldy z Piotrkowskiej. Dziś do kategorii literowych inspiracji dołączają neony – choć zdjęcia nie mojego autorstwa.
Fotografie pochodzą z tego artykułu, a więcej ich możecie obejrzeć na wystawie w Muzeum Architektury we Wrocławiu. Ja tymczasem żałuję, że przed laty nie zrobiłam zdjęć szyldom bydgoskiej Cepelii, kin studyjnych czy domów handlowych, które już dawno nie istnieją – a których liternictwo pamiętam tak wyraźnie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.