czwartek, 17 lutego 2011

RecycLEE, czyli torba z pomysłem

Marka Lee wprowadziła torbę ekologiczną o tysiącu zastosowań. Można prozaicznie wrzucić do niej dżinsy, ale można też zagrać w kości, wypróbować grę planszową wydrukowaną na froncie, użyć kalendarza z bocznej części albo zawiesić na klamce etykietę Do not disturb. Torba jest zaprojektowana tak, by nic się nie zmarnowało – zdjęcia zastosowań zachęcają do tego, by zachować nawet sznurki z uchwytów. 
Zdjęcia za the inspiration room
Do zabawy zapraszają teksty Eco-friendly fun i przewrotne: Do try this at home. Nie sądzę, by wiele osób zdecydowało się ciąć torbę na kawałki i składać kubki czy... koperty na prezerwatywy – ale sam pomysł i precyzja wykonania budzą uznanie!

Po pierwsze – akcja angażuje odbiorcę i zachęca, by uważnie „przeczytać" cała torbę. Po drugie – świetnie sprzedaje wizerunek Lee jako marki przyjaznej ekologii (a rozumiem, że taki był cel akcji), prezentując w praktyce możliwości recyklingu, a nie – zachęcając do niego czysto teoretycznie. Po trzecie – jeśli klient zdecyduje się złożyć któryś z elementów, Lee niepostrzeżenie zadomowi się w jego mieszkaniu :-) Zwróćcie uwagę, że każdy tekturowy przedmiot, czy to gra, czy zakładka do książki, zawiera logo. A zachęcić konsumenta, by dobrowolnie i z entuzjazmem nosił przy sobie gadżet ze znakiem naszej marki to marzenie każdego twórcy kampanii reklamowej '-) Po czwarte wreszcie – torba bawi i inspiruje, by dzielić się tym pomysłem, ma więc duży potencjał buzzowy. Czego najlepszym dowodem jest ta notka.


5 komentarzy:

  1. Świetna! Szkoda, że nie ma takich w Polsce. Choć pewnie nie odważyliby się na "Never run out if rubber":)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne pomysł, super. Nawet jeśli nikt nigdy nie wykorzysta wszystkich możliwości torby :)

    OdpowiedzUsuń
  3. RecycLee - fajny tytuł:)

    Nie wiesz, czy wprowadzą taką w Polsce?

    OdpowiedzUsuń
  4. W tekście, z którego zaczerpnęłam obrazki, jest informacja, że Lee wprowadziło tę torbę w Indiach. Nie słyszałam nic o tym, żeby miała być w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna :) Coś mi świta, że widziałam kiedyś w polskim sklepie takie torby, z których można było wyciąć zabawkę dla dzieci, taką składaną... Ale szczegółów nie pamiętam.

    ps: Ja zawsze sobie zostawiam sznureczki od toreb, jako przydasie :)

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.