Zatrważająca historia usłyszana od Magdy. Któregoś dnia Magda siedziała na balkonie – a na podwórku, między blokami bawiły się dzieci (śmiejąc się, krzycząc, biegając po betonie – jak to dzieci).
Nagle na ramieniu jednego z nich wylądowała biedronka. Dzieci momentalnie zgromadziły się wokół delikwenta i zaczęły śpiewać:
- Daj się zaskoczyć jakością Biedronki... Codziennie niskie ceny!
Taaak... Bezapelacyjnie trzeba wymyślić nową piosenkę o biedronkach.
Zmotoryzowana biedronka stąd – kolejna do kolekcji kieszeniowych owadów.
P.S. Biedronka w parze z reklamą wyrasta u nas na leitmotiv.
P.S. Biedronka w parze z reklamą wyrasta u nas na leitmotiv.
Boże, jakie SMUTNE...
OdpowiedzUsuńJa też jestem dzieckiem reklam, nijak nie trzyma mi się w pamięci tekst "Singin' in the rain", za to ten z reklamy Bonduelle - tkwi jak przymurowany...
Smutne, ale ja się roześmiałam:)
OdpowiedzUsuńNie będę oryginalny - straszno-śmieszne :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=hsP7FvXZpYk&feature=related
OdpowiedzUsuń