Kto uważa, że miniony weekend był deszczowy, ten z pewnością nie był w sobotę w Dębkach ;-) Zagnani przez potworne ulewy, wylądowaliśmy na Wybrzeżu w piątek wieczorem – by nazajutrz obudzić się pod pogodnym, błękitnym niebem. Niemal całą sobotę spędziliśmy więc na plaży, rozkoszując się piaskiem (miejscami całkiem suchym), zimną wodą (tak, tak, można jeszcze było zanurzyć stopy w morzu! :-) albo po prostu spacerując deptakiem nadmorskiego miasteczka. Niektórzy dodatkowo grali w cymbergaja, inni puszczali bańki mydlane, jeszcze inni tarzali się w piachu i pogryzali piasek. To ostatnie, to zwłaszcza Bruno :-)
Ewenement w obiektywie Marleny
a do tego naleśniki, mmmm...
OdpowiedzUsuńŚwietne jest to Twoje zdjęcie!
OdpowiedzUsuń