Marzenie spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Przybyło w postaci skromnego ogłoszenia, które rozbłysnęło nagle na moim monitorze.
Początkowo tylko omiotłam je wzrokiem (i ogłoszenie, i marzenie ;-), ale raptem okazało się, że komunikat zawiera bardzo dużo informacji, które mnie interesują... Wszystko zaczęło się klarować – i BACH, dostałam marzeniem jak obuchem w głowę!
Teraz więc chodzę z nim, starając się nie zgubić, ale jednocześnie nie pozwalając na razie się rozpanoszyć. I myślę, i ważę, i kombinuję, czy wystarczy mi pieniędzy, zapału, a przede wszystkim (po stokroć, do potęgi piątej i wężykiem ;-) czasu.
Z utęsknieniem czekam więc do weekendu. Wtedy się wyśpię (mam nadzieję), uspokoję i kto wie, może skołatane myśli ułożą mi się w jedną całość? ;-) Inspirującego weekendu!
do puenty, do puenty
OdpowiedzUsuńco to za marzenie? :)
No masz babo placek!:)
OdpowiedzUsuńNie skończyła. Bosze, co za ludzie:)
Woman In Red: wszystko widać na obrazku - Ewenement zamarzyła o jakimś wypaśnym sprzęcie filmowym, zapewne celem stworzenia Czegoś Wielkiego. Kibicuję! :)
OdpowiedzUsuńKasico, ciepło, ciepło...;-)
OdpowiedzUsuńMnie sie wydaje,ze Ewenement chce zrobic film:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
zawsze_zielona
Zawsze_zielona, poniekąd ;-)
OdpowiedzUsuńW takim razie trzymam kciuki, by marzenie sie spelnilo:)
OdpowiedzUsuńz_z
Dzięki!
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=yIInvy4gioE
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, nie mogłam się powstrzymać ;)
Oczywiście Tobie życzę realizacji marzenia, a nie tylko pogawędki z nim!
Besame - świetny komentarz :-)))
OdpowiedzUsuńW moim przypadku, prawdę mówiąc, króliczki czasem nie zdążą się rozpędzić, a już je łapię ;-) Zachłanność w marzeniach mnie kiedyś zgubi.
P.S. Najbardziej podoba mi się fragment: "to bydle jest rozmowne" :-) Pozdrawiam!