Kredki nie jako narzędzie, lecz jako materia twórczej pracy, pojawiały się w Kieszeniach już kilkakrotnie (choćby tutaj czy tutaj). Dziś kolejna odsłona z tej kategorii – kredki w roli elementu wyposażenia wnętrz!
A wszystko za sprawą pomysłowych sposobów na przechowywanie i eksponowanie kredek. Więcej przeczytacie o nich na tej stronie, a samą ciekawostkę wyszperałam na blogu pinkthething.
Nie wiem, jak Wasze, ale moje przybory do pisania i rysowania nigdy nie doświadczyły takiej harmonii ;-) Dlatego chętnie stałabym się posiadaczką ściennej ołówkowej ekspozycji.
Bomba!
OdpowiedzUsuńCałkowicie utopijna koncepcja, jak dla mnie, bo dzieci zaraz by mi wyskubały cudowną kompozycję ze ściany, ale bardzo mi się ten efekt podoba:-))
Kulko, ja z kolei pomyślałam o tym, że po kilkukrotnym wyciąganiu i odkładaniu kredek, biała ściana byłaby zaraz porysowana :-)
OdpowiedzUsuńpiękne! trzeba mieć drugi zestaw do rysowania, a te tylko do dekoracji:)
OdpowiedzUsuńJa od razu pomyślałam, że używając jednych kredek częściej, innych rzadziej, części wcale, szybko popsułabym te równe szlaczki ;)
OdpowiedzUsuńOgromne szczęście posiadać tyle odcieni!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trzeba uważać, by nie porysować ściany ;)
To jest moje marzenie posiadać taką olbrzymią gamę kolorów. Gdzie mogłabym je kupić?
OdpowiedzUsuń