Wyszperane w sieci plakaty do Annie Hall – jednego z najlepszych filmów świata. Oczywiście, obiektywnie ;-)
La-di-da po chińsku. Źródło.
Wariacje homarowe (bo przecież nie krabowe!) autorstwa Shawna Feeney.
Nie ukrywam, homar-Allen podoba mi się bardziej niż homar-Keaton.
Nie ukrywam, homar-Allen podoba mi się bardziej niż homar-Keaton.
Polski plakat wyszperany na zagranicznej stronie :-)
Zabawy cytatem – autor: Mike Onclay.
Proste skojarzenia – allenowski monokl ;-)
Mój faworyt – projekt na bazie pamiętnego filmowego kadru.
Prosty, a ujmujący. Obrazek stąd.
Mój faworyt – projekt na bazie pamiętnego filmowego kadru.
Prosty, a ujmujący. Obrazek stąd.
Oczywiście, że obiektywnie :) !
OdpowiedzUsuńAle, ale! Homar! Oni walczyli z homarami, nie z krabami :).
Pomysł na drugi bardzo mi się podoba, wykonanie trochę mniej. Ostatni rzeczywiście bardzo fajny, a i polski sympatyczny, co się nie tak często zdarza.
Aaaa, no przecież homary! Co za kompromitująca pomyłka, już zmieniam! ;-)
OdpowiedzUsuńA polski również mi się podoba.
Pierwszy zabawny :))
OdpowiedzUsuń