środa, 23 listopada 2011

La-di-da

Wyszperane w sieci plakaty do Annie Hall – jednego z najlepszych filmów świata. Oczywiście, obiektywnie ;-)
La-di-da po chińsku. Źródło.
Wariacje homarowe (bo przecież nie krabowe!) autorstwa Shawna Feeney.
Nie ukrywam, homar-Allen podoba mi się bardziej niż homar-Keaton.
Ten sam motyw w innym ujęciu. Obrazek stąd.
Piękno w prostocie – grafika z kabrio-garbusem stąd.
Wariacja z deseni – Craig Redman.
Krąg wspomnień – projekt Olly Moss.
Polski plakat wyszperany na zagranicznej stronie :-)

Zabawy cytatem – autor: Mike Onclay.
Proste skojarzenia – allenowski monokl ;-)
Mój faworyt – projekt na bazie pamiętnego filmowego kadru.
Prosty, a ujmujący. Obrazek stąd.

3 komentarze:

  1. Oczywiście, że obiektywnie :) !

    Ale, ale! Homar! Oni walczyli z homarami, nie z krabami :).

    Pomysł na drugi bardzo mi się podoba, wykonanie trochę mniej. Ostatni rzeczywiście bardzo fajny, a i polski sympatyczny, co się nie tak często zdarza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaa, no przecież homary! Co za kompromitująca pomyłka, już zmieniam! ;-)

    A polski również mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy zabawny :))

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.