Pierwszy film 2012 roku – bo obejrzany 1 stycznia, między 3 a 5 rano – i od razu trafiony wybór.
Sporo już widziałam historii o agentach amerykańskiego i brytyjskiego wywiadu – i choć niejedna z nich okazała się emocjonująca (choćby ostatni Szpieg Tomasa Alfredsona), to odczuwałam już pewien przesyt tą tematyką. Dlatego gdy kątem oka zobaczyłam w opisie Długu Johna Maddena hasło "agenci", mój entuzjazm, wcześniej wrzący, raczej ostygł. Usiadłam na kanapie, pogryzając pizzę, którą upiekliśmy w nocy z R., i nastawiałam się na niezbyt odkrywcze widowisko.
Tymczasem Dług okazał się znakomity. Historia, owszem, osnuta jest wokół trojga agentów, ale tym razem zleceniodawcą jest Mosad, wywiad izraelski, a intryga sięga lat 60. i bazuje na próbie zdemaskowania zbrodni hitlerowskich.
Troje głównych bohaterów, 24-letnia Rachel, 27-letni David i nieco starszy Stephan, wyrusza do Berlina Zachodniego, gdzie podobno ukrywa się zbrodniarz wojenny, Dieter Vogel – zwany Chirurgiem z Birkenau. Znakomicie wyszkoleni, dysponujący wiedzą o bestialskich eksperymentach Niemca, a także – dotknięci osobistymi dramatami po śmierci bliskich w obozach koncentracyjnych, zaczynają realizować misterny plan porwania Vogla i postawienia go przed sądem...
Równolegle poznajemy historię Sary, córki Racheli, która – współcześnie, bo w późnych latach 90. XX wieku – publikuje książkę dokumentującą akcję berlińską. Widzimy, że dzieło Sary spotyka się z dużym zainteresowaniem, a jej matka – uczestniczka pamiętnych wydarzeń – przyjmowana jest z honorami na konferencjach prasowych. Właśnie od jednego z bankietów, towarzyszących premierze książki, rozpoczyna się rekonstrukcja wydarzeń sprzed lat...
Tytułowy Dług nasuwa różne interpretacje – zobowiązanie bohaterów, którzy chcą ujawnić światu winy zbrodniarza, wobec boleśnie doświadczonego narodu izraelskiego; dług córki Rachel, Sary względem poprzednich pokoleń – nakazujący upamiętnić w książce przełomowy moment historii; wreszcie – osobisty dług głównej bohaterki – przejmujący i intrygujący...
Świetnie splecione są tu wątki historycznej odpowiedzialności i osobistego zaangażowania; wciągająca, obserwowana "na gorąco" intryga szpiegowska rozgrywa się na tle ciekawego kontekstu politycznego. A całości dzieła dopełnia aktorstwo – zachwyciła mnie zarówno Helen Mirren, odgrywająca Rachelę współcześnie, jak i Jessica Chastain – ta sama bohaterka w latach 60. Chastain widziałam dotąd tylko w niechlubnym Drzewie życia – obserwowanie jej w pełnokrwistej fabule było przyjemną odmianą ;-)
Pewnie Dług Maddena nie wstrząsnął mną tak, jak swojego czasu jego polski imiennik w reżyserii Krauzego – ale z pewnością zafrapował i przejął. Gorąco polecam.
Sporo już widziałam historii o agentach amerykańskiego i brytyjskiego wywiadu – i choć niejedna z nich okazała się emocjonująca (choćby ostatni Szpieg Tomasa Alfredsona), to odczuwałam już pewien przesyt tą tematyką. Dlatego gdy kątem oka zobaczyłam w opisie Długu Johna Maddena hasło "agenci", mój entuzjazm, wcześniej wrzący, raczej ostygł. Usiadłam na kanapie, pogryzając pizzę, którą upiekliśmy w nocy z R., i nastawiałam się na niezbyt odkrywcze widowisko.
Tymczasem Dług okazał się znakomity. Historia, owszem, osnuta jest wokół trojga agentów, ale tym razem zleceniodawcą jest Mosad, wywiad izraelski, a intryga sięga lat 60. i bazuje na próbie zdemaskowania zbrodni hitlerowskich.
Troje głównych bohaterów, 24-letnia Rachel, 27-letni David i nieco starszy Stephan, wyrusza do Berlina Zachodniego, gdzie podobno ukrywa się zbrodniarz wojenny, Dieter Vogel – zwany Chirurgiem z Birkenau. Znakomicie wyszkoleni, dysponujący wiedzą o bestialskich eksperymentach Niemca, a także – dotknięci osobistymi dramatami po śmierci bliskich w obozach koncentracyjnych, zaczynają realizować misterny plan porwania Vogla i postawienia go przed sądem...
Równolegle poznajemy historię Sary, córki Racheli, która – współcześnie, bo w późnych latach 90. XX wieku – publikuje książkę dokumentującą akcję berlińską. Widzimy, że dzieło Sary spotyka się z dużym zainteresowaniem, a jej matka – uczestniczka pamiętnych wydarzeń – przyjmowana jest z honorami na konferencjach prasowych. Właśnie od jednego z bankietów, towarzyszących premierze książki, rozpoczyna się rekonstrukcja wydarzeń sprzed lat...
Tytułowy Dług nasuwa różne interpretacje – zobowiązanie bohaterów, którzy chcą ujawnić światu winy zbrodniarza, wobec boleśnie doświadczonego narodu izraelskiego; dług córki Rachel, Sary względem poprzednich pokoleń – nakazujący upamiętnić w książce przełomowy moment historii; wreszcie – osobisty dług głównej bohaterki – przejmujący i intrygujący...
Świetnie splecione są tu wątki historycznej odpowiedzialności i osobistego zaangażowania; wciągająca, obserwowana "na gorąco" intryga szpiegowska rozgrywa się na tle ciekawego kontekstu politycznego. A całości dzieła dopełnia aktorstwo – zachwyciła mnie zarówno Helen Mirren, odgrywająca Rachelę współcześnie, jak i Jessica Chastain – ta sama bohaterka w latach 60. Chastain widziałam dotąd tylko w niechlubnym Drzewie życia – obserwowanie jej w pełnokrwistej fabule było przyjemną odmianą ;-)
Pewnie Dług Maddena nie wstrząsnął mną tak, jak swojego czasu jego polski imiennik w reżyserii Krauzego – ale z pewnością zafrapował i przejął. Gorąco polecam.
Widziałem i też polecam - mocne kino. Dopiero po seansie dowiedziałem się, że to remake izraelskiego filmu sprzed paru lat - ciekawe czy pierwowzór był równie udany?
OdpowiedzUsuńPierwowzór (udany, nie wiem czy równie ;)) do obejrzenia na Onecie: http://vod.onet.pl/dlug,20372,film.html
OdpowiedzUsuńAnonimowy, dzięki za link.
OdpowiedzUsuń