czwartek, 10 maja 2012

Przegrzane zwoje

Ostatni weekend, budzę się na dźwięk regularnego ćwierkania. Myślę: Od kiedy R. ma taki dziwny dzwonek w telefonie? Chwilę zajęło mi uzmysłowienie sobie, że to po prostu ptaki, żywe ptaki zza okna.

Dziś, na skrzyżowaniu w centrum miasta, zauważyłam dziewczyny w kajaku. Maszerowały, niosąc tekturowy kajak w pasie, bardzo zabawnie to wyglądało. Pomyślałam: Oo, ciekawe co to za akcja reklamowa? Akcją okazały się juwenalia ;-)

Taa, na przegrzany umysł mieszczucha nie pomoże nawet weekendowa kanikuła. A dziś dzień pełen wrażeń, z ciekawostką w postaci zjazdu rolls-royce'ów na deser.

Tymczasem niedługo weekend – godziny, które nas od niego dzielą odliczam na takim zegarze! To już drugi tamborek w tym tygodniu (a właściwie time-borek). Do usłyszenia!
 Zdjęcie stąd

2 komentarze:

  1. Słońce przegrzewa nie tylko Twój umysł, ewenemencie :) Dziś cały dzień miałam wrażenie, jakby świat mówił do mnie rozstrzelonym drukiem.

    A tamborkowy zegar - prześliczny! Ciekawe, czy byłabym w stanie sama taki zrobić... Udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ja się w tym tygodniu czuję dokładnie tak samo. Zwłaszcza, że w długi weekend miałam tyle roboty, że nie wytknęłam nosa z domu. Zdecydowanie potrzebuję mini-wakacji z dala od miasta :)

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.