Dziś ciąg dalszy kreatywnych kalendarzy na rok 2011. Na początek – nawiązanie do uroczej tradycji makatek.
Albo w surowcu – jak powyżej...
...albo w stylu grafiki, który na pierwszy rzut oka przypomina haft.
Dla tych, których makatki nie kręcą ;-) – projekt bardziej nowoczesny. Prosty a stylowy; miesiące przedstawione na luźnych kartach.
Syntetyczny – cały rok na jednej stronie. Dla miłośników przejść tonalnych ;-)
Jeden z moich ulubionych – kalendarzyk jak wzornik tkanin lub kolorów farb :-)
Kalendarz biurkowy, czyli format zwykle dość sztampowy
– tu w oryginalnym, ekologicznym wydaniu.
– tu w oryginalnym, ekologicznym wydaniu.
Precyzyjnie wytłoczony. Urzekł mnie, bo te drobne wzorki przypominają
mi trochę nasze zaproszenie ;-)
mi trochę nasze zaproszenie ;-)
Ja wybieram piąty od góry. Ostatnio chodzi za mną ten deseń:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ten z tłoczonymi kwiatkami. Świetny!
OdpowiedzUsuń