czwartek, 30 grudnia 2010

Kalendarze na czasie - cz. 2

Dziś ciąg dalszy kreatywnych kalendarzy na rok 2011. Na początek – nawiązanie do uroczej tradycji makatek.
Albo w surowcu – jak powyżej...
 ...albo w stylu grafiki, który na pierwszy rzut oka przypomina haft.
Dla tych, których makatki nie kręcą ;-) – projekt bardziej nowoczesny. Prosty a stylowy; miesiące przedstawione na luźnych kartach.
Syntetyczny – cały rok na jednej stronie. Dla miłośników przejść tonalnych ;-)
 Jeden z moich ulubionych – kalendarzyk jak wzornik tkanin lub kolorów farb :-)
 
Kalendarz biurkowy, czyli format zwykle dość sztampowy
– tu w oryginalnym, ekologicznym wydaniu.

 
 Precyzyjnie wytłoczony. Urzekł mnie, bo te drobne wzorki przypominają
mi trochę nasze zaproszenie ;-)
Książkowy, a raczej – zeszytowy.

Troszkę retro, troszkę prasowo. W całości – uroczo.

A Wy, który z nich zaprosilibyście do siebie na nadchodzący rok? :-)

2 komentarze:

  1. Ja wybieram piąty od góry. Ostatnio chodzi za mną ten deseń:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie ten z tłoczonymi kwiatkami. Świetny!

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.