Być może zauważyliście, że wśród komentujących w Kieszeniach pojawia się czasem besame.mucho – moja sympatyczna koleżanka z Warszawy. Jakież było moje zaskoczenie, gdy dziś, buszując w sieci, znalazłam jej zdjęcie z kotem! Moi drodzy, przedstawiam Wam więc besame z podopiecznym rasy Maine Coon!:-)
Jeśli natkniecie się na taki widok przy jednym z warszawskich skwerów, to właśnie moja koleżanka – piękne włosy, długie rzęsy i imponujący kot! Zazdrościmy stołecznym przechodniom, prawda? :-)
Tymczasem wszystkim życzę dziś pogodnej niedzieli (jeśli macie ochotę – refleksyjnej), i obowiązkowo spacerów. Mimo miotającego zewsząd wiatru.
Tymczasem wszystkim życzę dziś pogodnej niedzieli (jeśli macie ochotę – refleksyjnej), i obowiązkowo spacerów. Mimo miotającego zewsząd wiatru.
Uśmiech!
OdpowiedzUsuńO, jaka miła niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie w imieniu swoim i kota!
Besame, a przypomnij mi, jak Twój kocur ma na imię? Bo próbowałam sobie przypomnieć, pisząc notkę (nawet szperałam na forach;-), ale bez skutku.
OdpowiedzUsuńU., poznałam po uśmiechu:-) Bardzo dziękuję za maila!
Aaa, przepadam za maine coonami! Gdybym zobaczył na ulicy, z pewnością nie przeszedłbym obojętnie:)
OdpowiedzUsuńMa Gustaw vel Gucio. Ale szczerze mówiąc Gustawem jest nazywany w zasadzie tylko jak coś przeskrobie, zazwyczaj bliżej mu do różnego rodzaju pieszczotliwego nazewnictwa ;)
OdpowiedzUsuń@Anonimowy, jest szansa, przez najbliższych kilka dni kot będzie na mieście w drodze do weterynarza i z powrotem ;)
OdpowiedzUsuńBesame, Gucio to bardzo ładnie, prawie jak zdrobnienie od mojego nazwiska;-)
OdpowiedzUsuń