Ostatnio absorbuje mnie praca, więc tym bardziej warto wypunktować radosne akcenty.
1. Czekolada z migdałami i jagodami od R. Celebruję jej smak i jem po jednej kostce dziennie. A wierzcie mi, nieczęsto mobilizuję się do takich wyrzeczeń ;-)
2. Chwile leżenia pod kocem (i pod kotem) tuż po przyjściu z pracy, w te najbardziej wariackie dni.
3. Żółte liście. W tym roku (odpukać w lakierowany mdf), zima nie sparaliżowała jesieni i pozwala jej przejść spokojnym tempem przez kraj. Oby tak dalej.
4. Duma z powodu skutków planu oszczędnościowego, który opracowałam sobie na początku miesiąca. (Kiedy napiszę to publicznie, będę bardziej zmotywowana, by dalej go realizować ;-)
5. Przestrzeń za szkłem Simona Mawera. Wciąż brakowało mi czasu na jej lekturę, od tygodni czytałam pojedyncze strony przed snem – aż w poniedziałkowe popołudnie dotarłam do końca. Warto.
6. Joga z Magdą i Pawłem :-)
7. Perspektywa wymiany okien. Z każdym chłodnym dniem i każdym znieruchomiałym barkiem, cieszę się na ten fakt coraz bardziej ;-)
8. Gorąca czekolada w isakowych kubkach od Maryny. Są kapitalne :-)
1. Czekolada z migdałami i jagodami od R. Celebruję jej smak i jem po jednej kostce dziennie. A wierzcie mi, nieczęsto mobilizuję się do takich wyrzeczeń ;-)
2. Chwile leżenia pod kocem (i pod kotem) tuż po przyjściu z pracy, w te najbardziej wariackie dni.
3. Żółte liście. W tym roku (odpukać w lakierowany mdf), zima nie sparaliżowała jesieni i pozwala jej przejść spokojnym tempem przez kraj. Oby tak dalej.
4. Duma z powodu skutków planu oszczędnościowego, który opracowałam sobie na początku miesiąca. (Kiedy napiszę to publicznie, będę bardziej zmotywowana, by dalej go realizować ;-)
5. Przestrzeń za szkłem Simona Mawera. Wciąż brakowało mi czasu na jej lekturę, od tygodni czytałam pojedyncze strony przed snem – aż w poniedziałkowe popołudnie dotarłam do końca. Warto.
6. Joga z Magdą i Pawłem :-)
7. Perspektywa wymiany okien. Z każdym chłodnym dniem i każdym znieruchomiałym barkiem, cieszę się na ten fakt coraz bardziej ;-)
8. Gorąca czekolada w isakowych kubkach od Maryny. Są kapitalne :-)
9. Fajny rytuał, który wymyśliłam sobie na zakończenie dnia.
10. Dziewczyny z pracy. Tak po całości :-)
11. Widok dużego pokoju po odgruzowaniu go ze stosów gazet. I'm the king of the world!
12. Pasztet z selera od Kasi. Serio!
13. Spacery, choć nieliczne, ale za to pozwalające odkryć, kto tak naprawdę zna całą prawdę całą dobę ;-)
10. Dziewczyny z pracy. Tak po całości :-)
11. Widok dużego pokoju po odgruzowaniu go ze stosów gazet. I'm the king of the world!
12. Pasztet z selera od Kasi. Serio!
13. Spacery, choć nieliczne, ale za to pozwalające odkryć, kto tak naprawdę zna całą prawdę całą dobę ;-)
14. Pewna wymarzona, zielona sukienka.
15. Spotkanie w Drażach.
16. Pokrętne trasy Jacka, z którym jeździmy do pracy :-)
A co słychać u Was? Nie zapomnijcie przypomnieć sobie własnych przyjemności!
15. Spotkanie w Drażach.
16. Pokrętne trasy Jacka, z którym jeździmy do pracy :-)
A co słychać u Was? Nie zapomnijcie przypomnieć sobie własnych przyjemności!
Cieszę się, że kubki się załapały do tak miłej kategorii notek!
OdpowiedzUsuńCZEKOLADA! Zdradź jakiej firmy jest ta czekolada i czy jest biała. Jadłam kiedyś białą z migdałami i jagodami i była genialna, za nic nie pamiętam jakiej była firmy, więc gdzie jej szukać, a jak napisałaś o tym połączeniu migdałów i jagód to od razu mi się przypomniała i nabrałam na nią ochoty.
No a punkt 9 zdecydowanie zbyt lakonicznie :)
Właśnie, punkt 9! Żądamy wyjaśnień! :-)
OdpowiedzUsuńI życzę bezbolesnego przejścia przez punkt 7.
Moja tutaj: http://ich4pory.blogspot.com/2011/10/garsc-przyjemnosci-2.html
Zdecydowanie zbyt rzadko sobie to spisuję :-/
@besame
OdpowiedzUsuńProszę bardzo: http://www.e-piotripawel.pl/zakupybydgoszcz/towar/czekolada-lindt-excellence-z-jagodami-i-migdalami/235893
Niestety, gorzka i ciemna:)
Czy ja dobrze widzę?!?! Pasztet z selera?!?!?!
OdpowiedzUsuń@R, dzięki, gorzka wygląda chyba nawet jeszcze lepiej, będę się za nią rozglądała w sklepach :)
OdpowiedzUsuńBesame, no ba, gdyby wcześniej taka kategoria nie istniała, te kubki by ją stworzyły! :-) Co do czekolady - jestem dziś wybitnie przytomna, bo przeczytałam Twoje pytanie i zaczęłam wpatrywać się w zdjęcie kubków, myśląc: "Noo.. jak to biała?" ;-)) Dobrze, że R. odpowiedział.
OdpowiedzUsuńPunkt 9 - no dobra, pomyślę ;-)
my sElf, dziękuję - mam nadzieję, że nie będzie zbyt niszczycielsko. Uśmiechnęłam się na widok Twojej listy - pierwszy punkt fantastyczny, lista prezentów przypomniała mi, że moją też czas zaktualizować - no i to kocie wyposzczenie :-) Aha, Krakowa oczywiście zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńMagdo, tak - z selera, bardzo dobry!
Pomysł wypunktowanie przyjemności jest cudowny. Tak mi się spodobał, że też sobie wypunktowałam. Przyjemności w punktach są takie konkretne, nie są rozmyte na cały miesiąc :)
OdpowiedzUsuńOczywiście nie ukradłam pomysłu, podpisałam, że zaczerpnięty stąd ;)
Uchawi, cieszę się, że pomysł Ci się podoba - korzystaj do woli :-)
OdpowiedzUsuń