Xenia Taler to kanadyjska projektantka, która specjalizuje się w zdobieniu materiałów ceramicznych. Temat jest mi bliski, bo od jakiegoś czasu sama próbuję swoich sił w pracy z gliną – więc z przyjemnością oglądam dzieła wytrawnych ceramików:)
Dzięki wyobraźni Xenii gładkie płytki ścienne przybierają fantazyjne odcienie i wzory (wszystkie są malowane ręcznie):
Niektóre projekty Xenii ukazują się na innych, niż ceramika, materiałach – np. okolicznościowych kartkach czy notatnikach (wspominam o nich głównie dlatego, że ceny samych płytek są zabójcze;)
Oprócz wielobarwnych, wśród płytek Taler znajdziemy też kolekcję czarno-białą (mnie przypadł do gustu zwłaszcza motyw góralski;)
Więcej prac Xenii Taler znajdziecie na jej stronie. A na zakończenie – urocza ceramiczna rybka:)
P.S. Ten obrazek dedykuję Kasi, której śniło się, że pod pretekstem „ratowania
Tako rzecze Ł.: No wspaniałe są te inspiracje wszelkiej maści ludowszczyzną. Serce mi mięknie, a głowa marzy o odwołaniach do polskiej sztuki ludowej. Jako, że nasza zacna Blogująca w glinie kreuje (jako sam Bóg Stwórca ;)) to taki apel... na Kuprpsie, na Mazury, na Ślunsk, Kujawy po inspiracje i do roboty... hej, nam hej! ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają bajecznie. Szczególnie podoba mi się kolorowy Paw. Świetny sposób na walkę z szarugą i zimnem za oknem. Od razu pojawia się uśmiech na twarzy i świat jest piękniejszy.
OdpowiedzUsuńŁ., mnie również serce mięknie na widok polskiej sztuki ludowej (jak i - wszelkich wariacji na jej temat), więc odwołania do folkloru niechybnie się tu pojawią:)
OdpowiedzUsuńMiss Jacobs, cieszę się, że prace Taler poprawiły Ci nastrój. Ja też z łatwością wyobrażam sobie barwne ptactwo na ścianie swojej kuchni;)
Ł.: Jeśli chodzi o mnie i barwne ptactwo w Twojej kuchni widziane... mogę puścić pawia :P (doprawdy, w karnawale jakbym się szaleju najadł :P)
OdpowiedzUsuńHmm, pawia mówisz... Paw Twój osobisty zamiast malowanych ptaków. Niby lepszy wróbel w garści niż gołąb itp., ale chyba się nie skuszę:P
OdpowiedzUsuńCo do szaleju (dawno nie słyszałam tego słowa:P) - najwyraźniej, drogi Ł., karnawał Ci nie służy, bo już wyżej zaniepokoiło mnie, że w ramach tropienia przejawów sztuki ludowej wysyłasz mnie na kupry psie;))