wtorek, 10 maja 2011

Szyć nie umierać

Wróciłam. Trochę opalona, trochę przeziębiona i szalenie zauroczona miejscami, o których wkrótce napiszę w Kieszeniach. Tymczasem w ramach powitalnego akcentu – ręczna robótka Inge Jacobsen. Pamiętacie, jak niedawno zachwycałam się haftowanym Tajemniczym Ogrodem? Dziś zamiast klasyki literatury ukłon w stronę popkultury – wyszywana okładka magazynu Vogue.
Polecam obejrzenie w powiększeniu i rzut oka również na lewą stronę – obrazuje zakres pracy i precyzję wykonania.
Autorka okładki, studentka londyńskiego Kingston University, deklaruje, że kolaże z fotografii i haftu stanowią znaczący obszar jej artystycznych zainteresowań. Jacobsen bada zarówno zdjęcia z magazynów mody, jak... i kadry z filmów pornograficznych – łącząc je w zaskakujące zestawienia.
Więcej prac Inge Jacobsen znajdziecie na stronie artystki (stamtąd też pochodzą powyższe zdjęcia) – polecam choćby drugą okładkę Vogue'a. Swoją drogą, Vogue gościł już w Kieszeniach – w odsłonie archiwalnej z początków istnienia bloga (niezmiennie uwielbiam projekt z modelką bez głowy!) oraz w postaci wariacji współczesnego polskiego artysty...;-) Zachęcam do przejrzenia i... zaszywam się w pracy!

2 komentarze:

  1. Miło Cię widzieć z powrotem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten Ives Saint Laurent najbardziej mi się podoba. Pomysłowe zestawienie.

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.