czwartek, 11 sierpnia 2011

Rozdanie nagród... Bój się bloga!

Nadszedł czas na przyznanie nagród dla najbardziej uzależniających blogów... Panie i Panowie, oto wyróżnienie stworzone przez Kieszenie! :-)
Przystępuję więc do rozdania nagród. Wielu z Was wskazane blogi będą znane, bo ich adresy przewijały się przez Kieszenie. Niemniej, wyróżniam te, które od dawna, konsekwentnie trzymają w garści moją uwagę.

Blog latającej Pyzy – Włochy to państwo pasty, pizzy, ale od pewnego czasu i – Pyzy. Na jej blogu znajdziecie wiele ciekawych, nie tylko lokalnych, spostrzeżeń. Uwagi na temat osobliwego fenomenu Berlusconiego, włoskiej polityki czy zjawisk społecznych (polecam tekst Włoska wideokracja), a także odkrycia kinowe i literackie, inspirujące relacje z wystaw sztuki współczesnej czy ślady wypraw po świecie. A wszystko, najczęściej, opatrzone pięknymi zdjęciami. Wzorcowy przykład bloga, który jest niepozorny, skomponowany z umiarem, a metodycznie i niepostrzeżenie uzależnia. Gratulacje!

Szafa Sztywniary – jeden z najbardziej znanych blogów szafiarskich. U Ryfki podobają mi się jednak nie tylko zestawienia ubrań (czyli tzw. outfity), ale i jej teksty – formułowane z błyskotliwością, poczuciem humoru i dystansem do siebie (zerknijcie np. na tę notkę). Poza tym lubię sztywniackie dygresje – promowanie polskich wytwórców torebek, wspomnienia z podróży, oryginalne znaleziska z sieci itp. Oraz – często przewijającą się przez bloga – folkową nutę (te hafty na torebkach!). Polecam... znaczy – ostrzegam!
Stanikomania – jeśli w Szafie były outfity, to tutaj mamy infity, bo Autorka prezentuje kolekcje bielizny/ Uspokajam (a raczej – rozczarowuję) – nie na sobie, ale w starannie komponowanych kadrach (zwłaszcza w kategorii Recenzje). Stanikomania to skarbnica wiedzy o najnowszych kolekcjach bielizny, źródło podpowiedzi z dziedziny bra-fittingu, a przede wszystkim – miejsce, w którym rządzi myśl, że kobiecość może występować w tysiącu kształtów i rozmiarów. Brawa też za działania na rzecz czytelniczek – przy każdym wywiadzie ze sprzedawcą czy producentem, Kasica stara się wynegocjować zniżkę dla stanikomaniaczek. Nałóg jak nic!

A teraz: co zrobić po otrzymaniu nagrody? To proste:

1. Umieścić na swoim blogu ostrzegawczy obrazek
Bój się bloga!
2. Napisać, od kogo otrzymaliśmy wyróżnienie.
3. Wybrać kolejne 3 blogi, które nas uzależniają – i krótko wyjaśnić, dlaczego.
4. Poinformować laureatów o przyznaniu im
nagrody.

A wszystkich czytelników Kieszeni, którzy mają ochotę rozdać Bój się bloga! zachęcam do zabawy – realizujcie od razu punkty 3 i 4 :-) Warto promować ciekawe miejsca w sieci!

P.S. W odpowiedzi na jeden z komentarzy pod tą notką: tak, samemu sobie też można przyznać wyróżnienie ;-)

11 komentarzy:

  1. A mogę pomarudzić?

    Bo miałam nadzieję, że nagrodzisz jakiś blog spoza pierwszych dwudziestek rankingów, spoza podium Blogów Roku i innych takich. Mało kto w tym pięknym kraju chyba nie słyszał o Stanikomanii, Ryfce czy Pyzie (sama podczytuję dwa pierwsze, ale żeby z wypiekami na twarzy? fajne są i tyle).

    Tak, że rozczarowana jestem, bo już się napaliłam na kaganek oświaty, a tu mainstream ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. my sElf, be my guest :-) Przyznam, że spodziewałam się trochę zarzutów, że blogi są znane, ale doszłam do wniosku, że w pierwszej edycji wyróżnię tę, które czytam najdłużej. W końcu nałóg to nałóg :-) Poza tym np. Stanikomanię kojarzę od czasów blogowego niemowlęctwa ;-), więc postanowiłam zwyczajnie nie brać pod uwagę nagród lub ich braku.

    Co do "wypieków na twarzy" - to już kwestia ściśle subiektywna :-)
    Zachęcam, oczywiście, do Twojego wyboru!

    OdpowiedzUsuń
  3. P.S. Drugi zarzut, którego się spodziewam, to że blogi same kobiece ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja się cieszę, bo Sztywniary nie znałam, a już mi się spodobała:) Natomiast o Stanikomanii słyszałam dużo, ale dotąd jakoś nie zaglądałam - czas wypróbować:) Thx!

    P.S. Nazwa nagrody... czy muszę coś dodawać?:)))

    m.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo, bardzo dziękuję! :) Zauważyłam, że po blogach ostatnio krąży sporo podobnych "konkursów", niestety, większość z nich wygląda tak, że autor po prostu wrzuca listę kilkunastu blogów, które lubi, i tyle. Fajnie, że pokusiłaś się o uzasadnienia - w dodatku takie miłe! Dzięki Tobie moje ego ma zdecydowanie dobry dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewenemencie, kreatywna bestio!:) Świetna nazwa konkursu, uśmiałam się:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ryfko, widzisz, jednak nie taki ten internet mały, bo mnie się zdawało, że nigdzie już konkursów nie ma ;-) Co do meritum - cała przyjemność...

    Pozostałym dziękuję za dokarmienie również mojego ego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny plebiscyt:-) Będę czekać na dalsZe odsłony!

    OdpowiedzUsuń
  9. Stanikomania istnieje od 2007, mój od 2005 ;-)
    Moje blogowe niemowlęctwo przypadło na całkiem inne czasy.

    Czytałam swego czasu namiętnie kilka blogów, które już nie istnieją... Mam wrażenie, że ta sfera się mocno wyspecjalizowała, teraz już mniej jest tego, co lubię, czyli fajnego pisania o codzienności - a więcej konkretnego tematycznego ględzenia. I w większości przypadków trzeba być mocno zainteresowanym tematem, żeby wytrwać w lekturze.

    Ja czytam tych, którzy piszą o czymś ciekawym - tu łatwo, bo mam szerokie zainteresowania. Ale nie czytam tych, którzy nie umieją pisać po polsku i którzy piszą bzdury. Czyli wybór mi się mocno zawęża. Wymagania mam za duże.

    OdpowiedzUsuń
  10. WOW! Nice information…it has helped me a lot
    Visit

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.