poniedziałek, 9 kwietnia 2012

PoLECam

Stanisław Jerzy Lec to synonim błyskotliwości i niespotykanej swobody językowej. Na pewno zdarzyło Wam się natknąć na jego lapidarne, precyzyjne i niebywale celne Myśli nieuczesane. Z czysto zawodowego punktu widzenia uważam, że to lektura obowiązkowa każdego copywritera.
R. i ja właśnie kupiliśmy opasły tom aforyzmów Leca, którym wydawnictwo nadało postać uporządkowaną, solidną – paradoksalnie "uczesaną". Czytanie hurtem tych prawie 700 stron mija się z celem, bo nie sprzyja smakowaniu dowcipu czy przenikliwości Leca, więc serwuję je sobie porcjami, losowo, spontanicznie.
Postanowiłam podzielić się z Wami tą przyjemnością. Dlatego wprowadzam do Kieszeni stałą rubrykę, w której regularnie zamieszczać będę dawki (rzecz jasna – zaLECane) Myśli nieuczesanych. Smacznego!
Czasem mnie diabeł kusi, by uwierzyć w Boga.
 
Na początku było Słowo – a na końcu Frazes. 

Miał umysł otwarty, niestety na przestrzał.

7 komentarzy:

  1. Lec jest znakomity. Wśród moich ulubionych są:
    "Był pijany ojczyzną, włączając w to jej alkohol"
    "Czy jestem wierzący? Bóg raczy wiedzieć" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja najbardziej lubię:
    Gdy z radości podskoczysz do góry, uważaj, by ci ktoś ziemi spod nóg nie usunął.
    Nie ufaj swemu sercu, łaknie twej krwi.
    Głupota nigdy nie przekracza granic; gdzie stąpnie, tam jej terytorium.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię trzymać takie książki na półeczce z WC. Swego czasu przeczytałam tak po kawałku cały "Słownik mitów i tradycji kultury" Kopalińskiego. Pouczająca lektura.

    OdpowiedzUsuń
  5. Żmija świetna :-)) Dzięki za Wasze typy i chętnie przeczytam więcej.

    OdpowiedzUsuń
  6. W nawiązaniu do wczorajszych obchodów smoleńskich:

    Wiatr historii? To od machania sztandarami.

    OdpowiedzUsuń
  7. też lubię jego twórczość:)
    słowne paradoksy mniammmm
    "głowa do góry rzekł kat zarzucając stryczek"
    hildaa

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.