Któregoś razu byliśmy w R. w Ikei. Przechadzając się wśród regałów, zwróciłam uwagę na plakat złożony z fragmentów napisów. Wahałam się, czy go nie kupić, gdy R. krytycznym tonem wtrącił: Taki? Lepiej sama taki zrób!
I cóż... Jak powiedział, tak zrobiłam.
Lubię grafiki i przedmioty użytkowe inspirowane typografią, podoba mi się wykorzystanie liter jako dekoracji i kontrastowe zestawianie czcionek. Dlatego komponowanie tego kolażu przyniosło mi sporo radości. Aby jednak nie traktować liter zbyt przedmiotowo i nie wyrywać ich z naturalnego środowiska ;-), postanowiłam wycinać całe słowa (inaczej niż w wersji ikeowej). Wybierałam takie, które w jakiś sposób kojarzą mi się z naszym domem...
Teraz kolaż w ramce czeka na powieszenie. Polecam takie zabawy – to bardzo relaksujące zajęcie, a przy okazji sposób na spożytkowanie starych czasopism ;-)
Teraz kolaż w ramce czeka na powieszenie. Polecam takie zabawy – to bardzo relaksujące zajęcie, a przy okazji sposób na spożytkowanie starych czasopism ;-)
P.S. Dopisek z kategorii Krewni i znajomi królika: być może niektórzy z Was zauważyli, że na liście polecanych blogów pojawiła się nowa pozycja – Klasyka okiem laika. Znalazłam ten blog przypadkiem – i okazało się nie tylko, że prowadzi go ktoś, kogo znam, ale i że ów ktoś układał hipotetyczną oprawę muzyczną na mój ślub ;-) Szkoda, że dowiedziałam się o tym dopiero teraz! Zachęcam do śledzenia klasycznych soundtracków i innych muzycznych znalezisk :-)
Zjawiskowy to przykład w kulturze i sztuce, gdy kutwa staje się weną! :P
OdpowiedzUsuńA uprzedzając pewne literowe konotacje myślowe... i w religii są przykłady, kiedy kurwa zostaje świętą! :P
OdpowiedzUsuńKochana, karmisz moje fantazje, chętnie wziąłbym się za "kolaża na deser" :P
OdpowiedzUsuńSuper zrobilas ten kolaz, bardzo mi sie podoba...! Pozdrawiam. M
OdpowiedzUsuńRozumiem, że reklamy simplusa też lubisz? ;)
OdpowiedzUsuń(niestety nie znalazłam wersji wideo)
Pół profesjonalista w półgolfie i pół amator z półświatka na pół piętrze się spotkali, półprawdą jest że przy półmisku o półprzewodnikach rozprawiali. Bo za każdą minutę do wszystkich dużych sieci pół płacisz a pół nie. Pół na pół w Simplusie.
Półnagi pułkownik półciężarówką półprodukty woził a gdy po północy w pół przysiadzie stawał półżartem półgębkiem półsłówka wypowiadał. Bo za każdą minutę do wszystkich dużych sieci pół płacisz a pół nie. Pół na pół w Simplusie.
Taaak, tylko Szlomę każdy temat prowadzi nieuchronnie do bezeceństw ;-)
OdpowiedzUsuńMamsan, bardzo dziękuję!
Zuza - dzięki, rzeczywiście lubię simplusowe gry słów :-)
Świetny kolaż! Widziałam w ikei plakat, o którym piszesz - i Twój znacznie bardziej mi się podoba:) Zwłaszcza że jest niepowtarzalny.
OdpowiedzUsuń