Bardzo lubię parkiet układany w jodełkę – najlepiej, kiedy klepki są duże, bogato usłojone i wyraźnie widać różnice w wybarwieniu drewna.
Dlatego zauroczyła mnie praca zespołu Yael Mes i Shay Alkalay, którzy zaprojektowali i wykonali podłogę z indywidualnie barwionych, dębowych klepek. To dopiero jest zróżnicowanie kolorystyczne! :-)
Dlatego zauroczyła mnie praca zespołu Yael Mes i Shay Alkalay, którzy zaprojektowali i wykonali podłogę z indywidualnie barwionych, dębowych klepek. To dopiero jest zróżnicowanie kolorystyczne! :-)
Inspiracją do stworzenia podłogi był wzór ręcznej robótki Jak to bywa z najlepszymi pomysłami – genialne w swojej prostocie! Więcej o projekcie przeczytacie na tej stronie.
P.S. W ramach ciekawostki – po angielsku jodełkę określa się herringbone, czyli szkielet śledzia ;-) Do usłyszenia!
P.S. W ramach ciekawostki – po angielsku jodełkę określa się herringbone, czyli szkielet śledzia ;-) Do usłyszenia!
Ło Jezu! Aż się w głowie kręci od patrzenia na taką podłogę! Można by zwariować w takim pomieszczeniu. Chociaż z drugiej strony każdy kolor mebli można wstawić :) W sumie praktyczne.
OdpowiedzUsuńOj ja bym baaaaaaaaaaaaaardzo cchciała mieszkać w takim pokoju :) Boskie.
OdpowiedzUsuńarcyciekawa ciekawostka!
OdpowiedzUsuńdzięki życzliwym pomocnikom macie unikalną okazję do zmiany parkietu!
Przepiękna podłoga!
OdpowiedzUsuń