poniedziałek, 19 września 2011

Ancymony

Lubię markę Refre – od paru lat zaglądam na jej stronę (niedawno – odświeżoną), by podziwiać stare meble w nowych, oryginalnych wcieleniach. Staranne czyszczenie, opalenizna z nowej bejcy, barwna tapicerka... i powstają charakterne fotele czy krzesła! Nie mam jeszcze żadnego z nich, ale myślę, że to tylko kwestia czasu ;-)
 (więcej realizacji na stronie Refre w dziale wnętrzności)

Ostatnio jednak moją uwagę – zamiast
bajecznie kolorowych deseni czy rozłożystych foteli – przykuwają proste stoliki kawowe... Ancymony! Czy muszę dodawać, że zachwyciły mnie typograficzną formą?


Napisałam stoliki kawowe, ale Ancymony to figlarze, dlatego mogą wcielać się w różne role – drabinek, miniregałów czy gazetników! Oczywiście w firmowych aranżacjach zyskują dodatkowy wdzięk dzięki zabawnym retro gadżetom – ale i bez nich prezentują się smakowicie.

Więcej o pomyśle Ancymonów, czyli tych najbardziej literniczych z mebli i najbardziej meblowych z liter, możecie przeczytać na stronie ancymon.eu. A każdy ze stolików (w różnych odcieniach i z różnym wykończeniem – od sklejki brzozowej po lakierowany mdf) możecie kupić za 749 zł w warszawskim sklepie reset. No cóż, Ancymony się cenią... Ale i patrząc na nie, trudno odmówić im błyskotliwości i figlarnego wdzięku ;-)

Na zakończenie jeszcze Ancymon we wnętrzu oraz ancymonowe trio!

P.S. Refre pochodzi z Warszawy, ale wielbicielom odrestaurowanych mebli polecam też krakowską galerię Miejsce. Strona nie jest zbyt wygodna w obsłudze, ale warto przewinąć długi dział portfolio, by nacieszyć oczy zdjęciami niepowtarzalnych mebli czy akcesoriów :-)

16 komentarzy:

  1. Ewenement, Ty ancymonie! Znalazłam tego bloga wczoraj i nie mogę się oderwać!:-)

    Czy ktoś kiedyś też trafił przypadkiem, jak ja, i odkopywał stopniowo archiwum?;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też:) Od paru dni każdą wolną chwilę poświęcam na tutejsze archiwum. I jeszcze odkryłam, że urodziny świętuję tego samego dnia, co szanowna autorka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę, arcymiło się pod ancymonami zrobiło :-) Dziękuję! Nino, zapraszam w takim razie na wirtualne przyjęcie w Kieszeniach w wiadomym terminie! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ancymony są genialne, bardzo je lubię. Nie lubię za to ich ceny :).
    A na krzesła z Refre i ja się nastawiam od dłuższego czasu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Besame, ja czyham na jakąś promocję - "Trzy ancymony w cenie jednego" albo coś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę się pochwalić, muszę, muszę. Dostałam ancymona! Jutro idę wybierać kolor, jupi!

    OdpowiedzUsuń
  7. Besame, super! :-) Na jaki kolor ostrzysz sobie zęby?

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie wiem :). Myślałam o zestawie kolorowy bok, zwykły drewniany środek (tj. poziome deski), bo podobno na nich się łatwo wyciera farba i to później nieładnie wygląda. Ale nie udało mi się jeszcze podjąć decyzji, jadę pooglądać kolory na żywo, może mi to ułatwi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiedziałam, że nie powinnam jechać do Resetu. Zachwycona tym, że ancymona dostałam, więc mój portfel na tym nie ucierpiał, wybierając kolor zobaczyłam też świetne krzesło... No i mam zReFreszowane krzesło i zamówionego grafitowo-jasnodrewanianego Ancymona ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Besame, gratuluję nowych nabytków w takim razie! Pokażesz Ancymona, jak będzie gotowy? Jestem bardzo ciekawa tego grafitowo-drewnianego zestawienia.

    A krzesło jakie? :-)

    (Jak widzisz, łajanie za spontaniczne meblarskie wydatki to nie pod tym adresem! ;-D

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie że pokażę :).

    A krzesło jak na ReFre wyjątkowo niekolorowe, bo to najbliżej obiektywu z tego zdjęcia:
    http://www.resetpoint.pl/files/gimgs/3_reset-zolte.jpg

    (zrobię mu jutro fotkę taką, żeby było cokolwiek widać).

    Kolorowe mnie bardzo kusiły, ale przeważył rozsądek, który powiedział, że przy zielonej kanapie, niebiesko-białym regale, czerwonym i żółtym stoliku (każdym w kolorowe kwiatki), różnobarwnym stole i stołkach i dwóch regałach, na które już czekają puszki z farbami, lepiej się wstrzymać i PIERWSZE krzesło kupić względnie normalne. No ale krzeseł będę potrzebowała więcej jak już się dorobię kuchennego stołu ;)

    A wyłajam się pewnie porządnie sama jak tylko przyjdzie wyciąg z karty kredytowej, teraz mogę się jeszcze pocieszyć!

    OdpowiedzUsuń
  12. Besame, poznaję to krzesło - rzuciło mi się w oczy, kiedy przeglądałam niedawno nowości Refre :-) O tu: http://refre.pl/files/gimgs/7_thonet-maly.jpg
    Moim zdaniem bardzo dobry wybór :-)

    P.S. Raz jeszcze wszystkiego najlepszego, Ty ancymonie! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. O, tak, tu lepiej widać, to nie muszę focić!

    Dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie w Kieszeniach.