Seria przyjemności z lata. Dwie jeszcze z lipca, niektóre sierpniowe, część zupełnie świeża. Oto więc chwile, za które jestem wdzięczna losowi!
1. Świętowanie tzw. papierowej rocznicy :-) Wszystkie miłe słowa, świeże kwiaty i promienne uśmiechy.
1. Świętowanie tzw. papierowej rocznicy :-) Wszystkie miłe słowa, świeże kwiaty i promienne uśmiechy.
Poranek dzień po świętowaniu. Figa, jak zwykle, niezawodnie pozuje!
2. Lipcowe popołudnia, kiedy ma się jeszcze na plecach żmudny, ośmiogodzinny trans pracy – a nagle słońce wpada przez okno i przypomina, że dzień się nie skończył... Żałuję tylko, że w dużej mierze lipiec był lipny, a i sierpień nie rozpieszczał słonecznymi popołudniami – więc tych chwil nie było wiele. Ale tym bardziej docenia się te nieliczne... :-)
3. Wieczorne seanse filmowe z R. – wciągający Sekret jej oczu (reż. J. J. Campanella), przejmująca Joanna Feliksa Falka, oryginalne i zabawne Prawdziwe męstwo braci Coen... A oprócz tego niezawodna Mała Brytania i, dla smaku, Mad men :-)
4. Pocztówka od Agafki – z jednego z wymarzonych miejsc :-) Bardzo przyjemna niespodzianka – dziękuję!
5. Weekend w Rewie (wiadomo, R. + Ewa = Rewa) z przystankiem w Sopocie. Spacery, lektury, gorąca czekolada, wspomnienia...
6. Przejażdżki rowerowe. Ostatnia dziś, z Magdą, Pawłem i R., na Barbarkę. Piękne słońce, kojący cień w lesie, a na deser – lody na patyku. Wokół inni ludzie na rowerach, z dziećmi tudzież – z kotami na smyczy ;-)
7. Toruński weekend z Maryną i Magdą. Wzorcowy :-)
8. Nowy Woody Allen.
9. Prowadzenie Kieszeni. Czasem w długie, leniwe popołudnia, czasem – na przekór – w chwilach bezprawnie wykradzionych obowiązkom (vide: teraz ;-), czasem – terapeutycznie.
10. Grill w sobotę. Swobodny, smakowity i radośnie zatłoczony. Uwaga, bez deszczu! Dodatkową atrakcję stanowiło bezustanne, wielogodzinne brzęczenie kosiarki za płotem... ;-)
11. Pomysł na pewną akcję z R. O tym więcej będzie w swoim czasie :-)
12. Teczka od Piotrka i Łukasza :-) Fantastyczna, bo łącząca trzy pasje: kinową, kocią i – o czym być może panowie nie wiedzą – papierniczą (przepadam za notesami, kartkami, teczkami...). Dziękuję i prezentuję (a Figa już chodzi w perłach)!
3. Wieczorne seanse filmowe z R. – wciągający Sekret jej oczu (reż. J. J. Campanella), przejmująca Joanna Feliksa Falka, oryginalne i zabawne Prawdziwe męstwo braci Coen... A oprócz tego niezawodna Mała Brytania i, dla smaku, Mad men :-)
4. Pocztówka od Agafki – z jednego z wymarzonych miejsc :-) Bardzo przyjemna niespodzianka – dziękuję!
5. Weekend w Rewie (wiadomo, R. + Ewa = Rewa) z przystankiem w Sopocie. Spacery, lektury, gorąca czekolada, wspomnienia...
6. Przejażdżki rowerowe. Ostatnia dziś, z Magdą, Pawłem i R., na Barbarkę. Piękne słońce, kojący cień w lesie, a na deser – lody na patyku. Wokół inni ludzie na rowerach, z dziećmi tudzież – z kotami na smyczy ;-)
7. Toruński weekend z Maryną i Magdą. Wzorcowy :-)
8. Nowy Woody Allen.
9. Prowadzenie Kieszeni. Czasem w długie, leniwe popołudnia, czasem – na przekór – w chwilach bezprawnie wykradzionych obowiązkom (vide: teraz ;-), czasem – terapeutycznie.
10. Grill w sobotę. Swobodny, smakowity i radośnie zatłoczony. Uwaga, bez deszczu! Dodatkową atrakcję stanowiło bezustanne, wielogodzinne brzęczenie kosiarki za płotem... ;-)
11. Pomysł na pewną akcję z R. O tym więcej będzie w swoim czasie :-)
12. Teczka od Piotrka i Łukasza :-) Fantastyczna, bo łącząca trzy pasje: kinową, kocią i – o czym być może panowie nie wiedzą – papierniczą (przepadam za notesami, kartkami, teczkami...). Dziękuję i prezentuję (a Figa już chodzi w perłach)!
13. Joga – po raz pierwszy od wielu tygodni. Jak zwykle, niezawodna!
14. Wiadomość, że 1 października do TVP Kultura wraca Tygodnik kulturalny.
A Wy, jakie chwile chcielibyście zachować na dłużej? Kieszenie jak zwykle służą gościnnymi łamami :-)
14. Wiadomość, że 1 października do TVP Kultura wraca Tygodnik kulturalny.
A Wy, jakie chwile chcielibyście zachować na dłużej? Kieszenie jak zwykle służą gościnnymi łamami :-)
aaaa widziałam te zwierzęco-kinowe portrety w TK-Maxx, też mnie kusiły :) fajne wydanie :)
OdpowiedzUsuńi też wreszcie obejrzałam nowego Allena - świetny ! ostatnio taka fascynacja przy Vicky Christina... :) będę polowała na DVD zdecydowanie !
Uwielbiam Mad Menów :)
OdpowiedzUsuńNatomiast zdecydowanie nie rozumiem tego zachwytu nad nowym Allenem.
Moje przyjemności:
OdpowiedzUsuń1. Spacery z psem w letnie poranki.
2. Czytanie "Złodziejki książek" (za Twoją inspiracją - dziękuję!)
3. Dużo wycieczek weekendowych - mimo że lato nie rozpieszczało pogodą, udalo mi się nieraz wykąpać w jeziorze.
4. Wczorajsze spaghetti z kaparami. Wyszło nieziemsko:)
Piękne wspomnienia! Też znowu muszę kiedyś o swoich napisać, bo czyelnicy pomyślą, że mam nieciekawe i smutne życie :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło jest gościć w czyichś przyjemnościach :) Zwłaszcza w tak beznadziejny, dołujący poniedziałek jak dziś.....
OdpowiedzUsuńSempeanko, wydanie fajne, fajne :-)
OdpowiedzUsuńKlaudio, do zachwytu mi daleko (zachwyca to mnie "Annie Hall", jeśli trzymamy się Allena ;-), ale uważam, że "Midnight in Paris" to bardzo dobre kino rozrywkowe. Idealne, by je umieścić właśnie w takim cyklu przyjemnościowym!
Anonimowy, dzięki za podzielenie się!
Maju, pisz koniecznie - nie tylko ze względu na czytelników ;-)
demis rusos, cała przyjemność... (nomen omen ;-)
Poniedziałek, owszem, i dla mnie dość ponury.
Miałam napisać wcześniej, ale jakoś zapomniałam. Cieszę się, że doszła :))
OdpowiedzUsuńAgafko - :-)
OdpowiedzUsuń